Legia lepsza od Lecha. 18-latek bohaterem 

Takie spotkania PKO Ekstraklasy chce się oglądać. Piłkarze Legii Warszawa i Lecha Poznań nie zawiedli w hicie 12. kolejki. Po dobrym meczu gospodarze wygrali z Kolejorzem 2:1, a bohaterem meczu był 18-letni Maciej Rosołek. 

Przed sobotnim meczem Vuković nie miał łatwego zadania – nie dość, że jego zespół poniósł dwie porażki z rzędu i plasował się dopiero na 9. miejscu w tabeli, to na dodatek wielu piłkarzy było kontuzjowanych lub nie w pełni sił. Dlatego na prawej stronie defensywy od początku zagrał 18-letni Michał Karbownik, a na prawej pomocy wybiegł Paweł Wszołek, który nie jest jeszcze gotowy na pełne 90 minut. Natomiast w ataku wystąpił Jose Kante, za którego plecami grał nominalny skrzydłowy Luquinhas.

W Poznaniu takich problemów nie mieli, choć 6. pozycja i zaledwie punkt przewagi nad Legią również nie napawały optymizmem. Było jasne, że w Warszawie będzie walka na całego, a obie ekipy będą celowały w wygraną. Przed pierwszym gwizdkiem na murawie pojawili się dwaj byli piłkarze Legii, którzy opuścili klub w czerwcu – Miroslav Radović i Michał Kucharczyk. Zawodnicy kończący rozgrzewkę zrobili dla nich szpaler, a następnie obaj powiedzieli kilka słów. Fani zgotowali im owację, nie brakowało przyśpiewek poświęconych "Rado" i "Kuchemu". Potem przyszedł czas na mecz.

Novikovas zmarnował setkę 

Pierwsza połowa mogła się podobać – piłkarze walczyli, ale nie zabrakło składnych akcji i sytuacji podbramkowych. Legia miała przewagę w posiadaniu piłki i stworzyła sobie więcej okazji, jednak zabrakło goli. Vuković nie był do końca zadowolony, bo w samej końcówce Arvydas Novikovas zmarnował znakomite podanie Wszołka i nawet nie oddał strzału będąc kilka metrów od bramki. Zadowolony nie mógł być również Dariusz Mioduski, o co zadbali kibice – wywiesili karykaturę właściciela Legii, której towarzyszył ironiczny transparent. Skandowali również: Hej Mioduski, co zrobiłeś, naszą Legię wyniszczyłeś. 

Kto oprócz Novikovasa mógł trafić do siatki? W 23. minucie bardzo aktywny Kante nawinął obrońcę i uderzył na dalszy słupek, ale zabrakło około metra. Chwilę później swoją okazję miał Andre Martins, którego mocne uderzenie wybronił Mickey van der Hart.

A Lech? Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzał z bliskiej odległości oddał Christian Gytkjaer, jednak Radosław Majecki pewnie interweniował. Przyjezdni pozwalali rywalom na zbyt dużo i nie prowadzili gry, jak w większości spotkań w obecnym sezonie. Mieli problem, by przedostać się pod pole karne gospodarzy.

Cios za cios

Tempo w drugiej połowie było jeszcze wyższe. Legia starała się atakować, a Lech koncentrował się na defensywie i kontrach, co w końcu przyniosło efekt. Była 55. minuta, kiedy po podaniu z prawej strony piłkę krzyżakiem instynktownie odbił Tymoteusz Puchacz, a Darko Jevtić pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Zaspał Andre Martins, który odpuścił krycie.

Szkoleniowiec gospodarzy niemal od razu dokonał zmiany – w miejsce Luisa Rochy, który już na początku meczu zobaczył żółtą kartkę, wszedł Jarosław Niezgoda. I to właśnie on odegrał niebagatelną rolę przy golu na wyrównanie w 63. minucie. Po podaniu z głębi pola napastnik Legii ograł obrońcę, ale później zawahał się i ostatecznie stracił piłkę – na jego szczęście trafiła ona wprost pod nogi nadbiegającego Novikovasa, który tym razem nie zmarnował okazji.

Rosołek wyjaśnił

Później mieliśmy prawdziwy festiwal zmian. W miejsce zmęczonego i bardzo pracowitego Luquinhasa wszedł kolejny młody zawodnik, Maciej Rosołek. Natomiast w ekipie Lecha na murawie pojawili się Jakub Kamiński i Joao Amaral. Najszybciej swoją obecność na boisku zaznaczył 18-letni piłkarz Legii. W 77. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję, Domagoj Antolić dośrodkował z prawej strony, a Rosołek spokojnie przyjął piłkę i uderzeniem z bliska nie dał szans golkiperowi. Fatalnie w całej sytuacji zachowała się defensywa Kolejorza. Do końca meczu Lech nie odpuścił, ale Legia grała pewnie w defensywie. Ostatecznie piłkarze Vukovicia zainkasowali trzy punkty, a serbski szkoleniowiec mógł odetchnąć z ulgą.

Legia Warszawa - Lech Poznań 2:1 (0:0)

Bramki: Novikovas (63.), Rosołek (76.) - Jevit (55.)

Wizualizacja Legia Training Center

Wizualizacja Legia Training Center

Wizualizacja Legia Training Center

Wizualizacja Legia Training Center
Źródło: Legia Warszawa
Wizualizacja Legia Training Center
Wizualizacja Legia Training Center
Teraz oglądasz
Tak wyglądać będzie Legia Training Center
Tak wyglądać będzie Legia Training Center
Teraz oglądasz
Czytaj także: