Meczem z Portugalczykami (1:0) legioniści pożegnali się z Ligą Mistrzów, ale dzięki wywalczeniu trzeciego miejsca w grupie, wiosną zobaczymy ich w Lidze Europy. Do elity stołeczny zespół zamierza wrócić za rok. W niedzielę wykonał ku temu kolejny krok.
W Gliwicach zmobilizowany był podwójnie, bo dodatkowo chciał zmazać plamę sprzed tygodnia, gdy na własnym stadionie wypuścił z rąk wydawałoby się pewne (było już 2:0) zwycięstwo z Wisłą Płock. Po zawieszeniu za kartki do składu wrócił Miroslav Radović. Wciąż brakowało za to Guilherme, który w spotkaniu z Portugalczykami nabawił się kontuzji.
Prowadzenia nie oddali
Mecz długo się Legii nie układał. Pierwsze dwa kwadranse były w jej wykonaniu słabe. To Piast miał lepsze szanse, które jednak marnował. Raz gospodarze trafili do siatki, ale wówczas sędzia odgwizdał pozycję spaloną jednego z ich zawodników. Chwilę później gol padł, tyle że po przeciwnej stronie boiska. Ładną akcję Kaspera Hamalainena wykończył z bliska Radović.
Z Piasta uleciało powietrze. Przestał atakować, oddał Legii inicjatywę, Przed przerwą goście to wykorzystali, uderzając raz jeszcze. Swojej bramki szukała Hamalainen, do siatki ostatecznie piłkę skierował Nikolić dobijając próbę swojego kolegi.
W drugiej połowie Legia grała uważnie w obronie. Przetrwała kilkanaście minut naporu Piasta, a potem rozpoczęła kolejną cześć egzekucji. Z roli katów wciąż wywiązywali się Radović i Nikolić, którzy po kontrach mogli sobie dopisać kolejne gole. Wynik ustalił jeden z najlepszych na boisku Vadis Odjidja-Ofoe.
Nagroda pocieszenia
Gospodarze musieli być w szoku. Wszystkie trafienia rywale wbili im w przeciągu ośmiu minut. W doliczonym czasie dostali nagrodę pocieszenia. Igor Sapała popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu. Najładniejsze trafienie niedzieli zmniejszyło rozmiary porażki, ale humorów wicemistrzom Polski raczej nie poprawiło.
WYNIK: Piast - Legia 1:5
Nikolić 45', 79'Radović 32', 73', Odjidja-Ofoe 81' - Sapała 90'
WIĘCEJ O SPORCIE NA SPORT.TVN24.PL
TG/b