Na scenę przy Muzeum Powstania Warszawskiego zespół Lao Che powrócił po ośmiu latach. Wtedy artyści odegrali w całości materiał z "Powstania Warszawskiego". Podobnie było tym razem.
Z wizualnym komentarzem
Zaczęli spokojne. Podczas improwizowanego into widowni ukazał się zegar odliczający czas do wybuchu powstania, począwszy od roku 1933. Zbliżanie się godziny W akcentował coraz donioślejszy rytm, wygrywany na werblu. Gdy wskazówka sięgnęła roku 1944, rozległy się dźwięki bicia zegara i fragmenty radiowych przemówień z epoki, m.in. premiera Stanisława Mikołajczyka i Generalnego Gubernatora Hansa Franka.
Potem ze sceny w Parku Wolności popłynęły pierwsze takty "Godziny W.", a po nich "Barykada" i przejmujące "Stare Miasto" z wykrzyczanym kilkukrotnie przez publiczność tekstem "Dostępu do włazu my żądamy!". Później przyszedł czas na energetyczne "Przebicie do Śródmieścia" i spokojniejsze "Czerniaków" oraz "Kanały". Nie zabrakło "Ludzi wschodu" z repertuaru grupy Siekiera.
Wizualny komentarz do muzyki tworzyły filmy 3D, wyświetlane na murach muzeum.
- Nisko kłania się batalion z Płocka! – podziękował na koniec lider zespołu Spięty i przedstawił kolejno "szeregowych", czyli muzyków Lao Che. - W imieniu rządu jedności narodowej dziękujemy! – wykrzyknął wywołany przez rozemocjonowaną, kilkutysięczną publiczność.
"Bardziej przejmująco, niż na płycie"
- Bardzo podoba mi się taka forma upamiętniania wydarzeń z sierpnia 44 roku. Wydaje mi się to atrakcyjną formą nauki historii - powiedział PAP Rafał, student historii na Uniwersytecie Warszawskim, ubrany w koszulkę ze znakiem Polski Walczącej. - Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony taką formą muzycznego hołdu dla powstańców - dodał. Również wybór miejsca imprezy spotkał się z przychylnym przyjęciem publiczności. - Na tle wieży muzeum, na której wymalowany jest znak Polski Walczącej, te utwory brzmią znacznie bardziej przejmująco, niż na płycie - oceniła 22-letnia Jagoda.
- Ta płyta jest bardzo ważna w historii Muzeum Powstania Warszawskiego. I muzeum, i płyta powstawały razem - opowiadał przed koncertem Jan Ołdakowski, dyrektor muzeum. - W trakcie prac nad albumem artyści zgłosili się do nas z pytaniem, czy moglibyśmy sprawdzić, jak zareagują na tę płytę powstańcy. Sami się trochę baliśmy, ale puściliśmy płytę kilku powstańcom. Jeden z nich oddzwonił do nas i powiedział, że mu się podobało, ale niektóre piosenki nagrałby jeszcze mocniej, jeszcze ostrzej. Wtedy zrozumieliśmy, że powstańcy zaakceptują taką formę prezentowania historii przez ciężki, punkowy rock – wspominał.
Koncert Lao Che
W niedzielę kolejny koncert
W niedzielę, 28 lipca, w Parku Wolności odbędzie się wieczór piosenek powstańczych. Wystąpi m.in. Kabaret Moralnego Niepokoju, Mela Koteluk, Katarzyna Groniec, Skubas i Marek Dyjak. Koncert poprowadzi Artur Andrus.
Reakcje po koncercie
(Zdjęcie czołówkowe: PAP/Jacek Turczyk)
bf/b/PAP