Kto na prezydenta Warszawy? W Platformie zdecyduje sondaż

Kandydaci na kandydatów
Kandydaci na kandydatów
Źródło: TVN24

Władze PO chcą przeprowadzić w listopadzie badanie, który z potencjalnych kandydatów na prezydenta Warszawy miałby największe szanse na sukces w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Padają między innymi nazwiska Rafała Trzaskowskiego, Borysa Budki i Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

Kandydata na włodarza stolicy szukają też PiS, środowiska lewicowe, między innymi Stowarzyszenia Inicjatywa Polska. Partia Razem i Zieloni prowadzą natomiast rozmowy o wystawieniu wspólnych list i kandydatów w kilku miastach. W Warszawie - jak można usłyszeć od liderów inicjatywy - mogłaby to być szefowa Stowarzyszenia Barbara Nowacka.

Decyzję o starcie w wyborach w stolicy podjął już Paweł Rabiej z Nowoczesnej, PSL rozważa wystawienie swego rzecznika Jakuba Stefaniaka. Nad kandydowaniem zastanawia się też były szef Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Śpiewak.

W Platformie zdecyduje sondaż

21 października w Hali Expo w Łodzi Platforma ma, podczas zjazdu krajowego, przedstawić program na przyszłoroczne wybory samorządowe, a także przyjąć nowy statut partii. Prezentacja kandydatów na prezydentów miast miałaby nastąpić podczas kolejnej konwencji - w styczniu.

- Będziemy chcieli - w ramach procesu wyłaniania kandydatów - sprawdzać ich przy pomocy sondaży, kto byłby najbardziej do zaakceptowania dla ludzi - zapowiada szef klubu PO Sławomir Neumann.Nieoficjalnie w Platformie można usłyszeć, że stołeczny sondaż mógłby zostać przeprowadzony w listopadzie. Na liście potencjalnych kandydatów miałoby się znaleźć kilka nazwisk. - To może być Rafał Trzaskowski i Andrzej Halicki. A może Borys Budka, albo Kamila Gasiuk-Pihowicz? - mówi jeden z ważnych polityków Platformy. Jak ocenia, szans na sukces wyborczy nie ma Paweł Rabiej.

Sam polityk Nowoczesnej mówił w piątek w Polskim Radiu 24, że podtrzymuje wolę kandydowania w przyszłorocznych wyborach. Rabiej zapewnił jednak, że zaakceptuje ewentualne wystawienie - jako wspólnej propozycji partii opozycyjnych - Rafała Trzaskowskiego, "jeżeli taki będzie efekt ustaleń koalicyjnych pomiędzy PO a Nowoczesną".

Wśród stołecznych polityków Platformy można z kolei usłyszeć, że to Trzaskowski jest najpoważniej branym pod uwagę kandydatem na włodarza stolicy. Budka pytany o ewentualny start w stolicy, żartuje: "mógłbym jeszcze kandydować na prezydenta Gdańska". Ocenia jednak, że zamówienie badań społecznych, które podpowiedzą partii na kogo postawić w przyszłorocznych starciach samorządowych jest dobrym pomysłem.

Karczewski, Jaki czy "niespodzianka"?

Rozmowy na temat przyszłorocznych wyborów prezydenta stolicy trwają też w Prawie i Sprawiedliwości. Start bierze pod uwagę m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Jeśli będzie decyzja kierownictwa PiS, to zdecyduję się na start w wyborach na prezydenta Warszawy - mówił niedawno Karczewski. Podkreślił też, że ma wizję rozwoju stolicy.Startu nie wyklucza także wiceminister sprawiedliwości, jednocześnie szef komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, Patryk Jaki (Solidarna Polska). Tydzień temu Jaki w wywiadzie dla telewizji internetowej wPolsce mówił, że niczego nie wyklucza w polityce. "Ale jest za wcześnie na jednoznaczne deklaracje. Jestem skoncentrowany na tym, by dobrze pracować dla Polski" - dodał wiceminister sprawiedliwości.

Członkowie kierownictwa PiS mówią natomiast, że jeszcze za wcześnie, by rozstrzygać kto będzie kandydatem ugrupowania na prezydenta Warszawy. - Nie wykluczam, że może być jeszcze niespodzianka - dodaje nieoficjalnie jeden ze współpracowników prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Niepewni kandydaci lewicy

Rozmowy na temat wystawienia wspólnego kandydata prowadzą środowiska lewicowe, m.in. Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, Partia Razem, Zieloni i ruchy miejskie. - Wczoraj mieliśmy debatę na temat wyzwań w Warszawie. Ja osobiście namawiam Barbarę Nowacką, mam nadzieję że zgodzi się wystartować - podkreśla jeden z liderów IP, Dariusz Joński. Nowacka przyznaje z kolei, że rozważa start, choć - jak wskazuje - Stowarzyszenie ma kilku potencjalnych kandydatów, np. radną Warszawy Paulinę Piechnę-Więckiewicz. - Dyskusja oczywiście cały czas trwa, kto będzie tą osobą, która by kandydowała z lewej strony. Jestem zwolenniczką tego, żebyśmy w miarę możliwości byli w stanie wystawić jedną osobę, ale to niekoniecznie muszę być ja - mówi szefowa Inicjatywy Polskiej. Od polityków Stowarzyszenia można przy okazji usłyszeć, że niedawno z propozycją tworzenia wspólnego centrolewicowego projektu zwróciła się do nich Joanna Mucha. Posłanka Platformy przedstawiła we wtorek tezy do programu opozycji, który - według niej - pozwoliłby na wygranie wyborów parlamentarnych za dwa lata. - Jestem przekonana, że to nasze pokolenie czterdziestolatków powinno wziąć na siebie trud przygotowania takiego programu i przekonania Polaków do tego, żeby ten program realizować - podkreślała Mucha na konferencji w Sejmie.

Co zrobi Mucha?

Inicjatywa Polska do oferty Joanny Muchy podchodzi jednak sceptycznie. - Zaproponowała nam kilka nazwisk, ale to są bardzo dobrze znane i jednoznacznie kojarzone z Platformą twarze. Nas to nie interesuje - podkreśla jeden z działaczy Stowarzyszenia. "Bzdura" - w ten sposób na pytanie o ewentualne tworzenie nowej formacji centrolewicowej odpowiada z kolei jeden z młodszych posłów Platformy.

- Nas nie interesuje nowa partia, tylko przejęcie władzy w Platformie - dodaje. Zastrzega jednak, że taki scenariusz to na razie jeszcze przyszłość.W Platformie jest grupa posłów z pokolenia trzydziesto- i czterdziestolatków, którzy byli m.in. szczególnie aktywni i widoczni podczas grudniowego protestu na sali plenarnej Sejmu. Wśród nich była Joanna Mucha, Agnieszka Pomaska, Sławomir Nitras, Jakub Rutnicki i Rafał Trzaskowski. W założeniach programowych posłanki znalazły się postulaty tworzenia sprawnego państwa, gdzie silny jest człowiek, a także decentralizacji państwa oraz budowy społeczeństwa obywatelskiego. Mucha przekonywała też we wtorek do tworzenia "kultury innowacyjności", poprzez nowoczesną edukację, która uczy kreatywności i krytycznego myślenia. Wśród jej tez programowych znalazły się też te, dotyczące pogłębiania integracji europejskiej i przyjęcia wspólnej waluty euro.Liderzy PO zapewniają, że nie zamierzają wyciągać żadnych konsekwencji wobec swej partyjnej koleżanki. Szef PO Grzegorz Schetyna ocenił założenia programowe Muchy jako "ciekawy materiał". - Bardziej oceniłbym go jako wizję, pewnego rodzaju spojrzenie na przyszłość - dodał.

- To taki zarys programu. Przekażemy go do komisji programowej, bo przygotowujemy program na 21 października - zapowiedział Schetyna.

W piątek informowaliśmy o audycie reprywatyzacji:

Audyt w sprawie reprywatyzacji

Audyt w sprawie reprywatyzacji

Źródło: TVN24
Hanna Gronkiewicz-Waltz o audycie
Hanna Gronkiewicz-Waltz o audycie
Teraz oglądasz
Witold Pahl o audycie
Witold Pahl o audycie
Teraz oglądasz
Wiceprezydent o nieprawidłowościach
Wiceprezydent o nieprawidłowościach
Teraz oglądasz

Audyt w sprawie reprywatyzacji

PAP/kz

Czytaj także: