Tym razem koło dworca Centralnego reklamuje się firma fitness. Na swojej stronie internetowej chwali się ponad milionem klientów m.in. w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii. Czy zdobyła ich równie wyszukanymi w formie reklamami, czy też zaśmiecanie przestrzeni publicznej zarezerwowała tylko dla polskich klientów? Nie zamierzamy o to pytać - wychodzimy z założenia, że szpecąca miasto reklama najwięcej mówi o samym reklamodawcy.
Nie zamierzamy też prosić o kolejny komentarz PKP. Firma konsekwentnie unika odpowiedzi na pytanie o estetykę przestrzeni wokół dworca. Zresztą czego oczekiwać, skoro - łamiąc wcześniejsze zobowiązania - potwierdziła właśnie, że od stycznia zasłoni wyremontowaną elewację dworca kolejną szmatą z reklamą?
Kolejarze twierdzili przy tym, że reklama na dmuchanym stelażu nie wymaga zezwoleń. Tym razem płachta wisi jednak na porządniejszej, metalowej konstrukcji. Wojciech Wagner, szef miejskiego wydziału estetyki, uważa że nawet ta pierwsza powinna być zgłoszona do urzędu wojewódzkiego. Spytaliśmy, czy tak stało się w tym przypadku; czekamy na odpowiedź.
Kolejna reklama przy Dworcu Centralnym
Karol Kobos