Przed śródmiejskim sądem rozpoczął się proces wytoczony przez Katarzynę Ankudowicz, w którym pozywa ona państwo i władze Warszawy za zaniechania w dziedzinie ochrony powietrza. Artystka domaga się 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Chce je przekazać na cel społeczny.
Katarzyna Ankudowicz złożyła pozew w marcu ubiegłego roku. Dotyczy on odpowiedzialności za zanieczyszczenie powietrza (tak zwany smog) w Polsce i naruszenie przez to jej dóbr osobistych. Aktorka żąda 10 tysięcy złotych, które chce przekazać na jedno z warszawskich hospicjów.
Początek procesu
W środę przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieście ruszył proces w tej sprawie.
Zeznawali między innymi pracownicy urzędu miasta odpowiedzialni za kwestie ochrony środowiska. Aktorka nie pojawiła się w sądzie. Reprezentował ją radca prawny Oskar Lipiński. Pełnomocnik aktorki wnosił między innymi o wyznaczenie terminu na ustosunkowanie się pozwanych do tego, czy kwestionują oni fakt, że "na terytorium RP miały miejsce przekroczenia dobowe norm zanieczyszczenia powietrza" oraz czy pozwani kwestionują wyniki badań dotyczących jakości powietrza. Wskazał między innymi raport Najwyższej Izby Kontroli.
Z kolei pełnomocnicy Skarbu Państwa wskazywali, że "okoliczność zanieczyszczenia powietrza jest rzeczywiście faktem powszechnie znanym", ale powódka nie przedstawiała żadnych dowodów na okoliczność wpływu smogu "na jej dobra osobiste i jej życie".
"Stan powietrza zależy od pogody"
Zeznania składał między innymi zastępca dyrektora Biura Ochrony Środowiska Warszawy, który stwierdził, że stan powietrza w głównej mierze zależy do warunków pogodowych. - To są sytuacje przemijające. Stan zmienia się w ciągu dnia, a nawet w ciągu godziny - argumentował. Dopytywany o to, jakie działania podejmuje miasto w walce ze smogiem wskazywał między innymi na wprowadzenie systemu warszawskiego indeksu powietrza oraz wypracowanie systemu wczesnego powiadamiania mieszkańców przed zagrożeniami, wynikającymi z jego złego stanu. Zapewniał też, że miasto współpracuje w tej kwestii z ościennymi gminami. - Informujemy mieszkańców na bieżąco o stanie powietrza przy pomocy komunikatów – mówił na sali rozpraw. Dodał też, że Warszawa zamierza zakupić stacje referencyjne i około 100 czujników, które będą rozmieszczone w różnych częściach miasta.
"Maseczki powinny być konsultowane z lekarzami"
Na pytanie, czy mieszkańcy z powodu smogu powinni nosić maseczki, odpowiedział, że "powinno być to konsultowane z lekarzami", a dopytywany, czy miasto badało, jak wymienione przez niego wcześniej działania wpłynęły na poprawę jakości powietrza, stwierdził, że "badań medycznych nie było w tym zakresie, gdyż jest to za krótki okres czasu".
Kolejny świadek podkreślał z kolei, że w walce ze smogiem pomaga straż miejska. - Ma uprawnienia wejścia na teren posesji i sprawdzenia opału, który jest stosowany w gospodarstwie - zeznawał. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 24 kwietnia.
Przygotowują pozew zbiorowy
- Dobra osobiste w przypadku każdego człowieka mają charakter indywidualny. Naszej klientce nie chodzi o to, że nie są podejmowane żadne działania, ale że te działania są spóźnione, niewystarczające i nieskuteczne od wielu lat - powiedział reprezentujący aktorkę mecenas Oskar Lipiński. Stwierdził również, że w przygotowaniu kancelarii jest pozew grupowy, do którego może przystąpić każdy, kto uważa, "że jego prawo do oddychania czystym powietrzem zostało naruszone". Do pozwu przystąpiło już około 200 osób. - Będziemy żądali ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę i krzywdę tym właśnie stanem zanieczyszczenia powietrza - mówił w sądzie.
Akcja "Pozywam za smog"
Katarzyna Ankudowicz jest inicjatorką kampanii "Pozywam za smog". Oprócz niej pozwy przeciwko Skarbowi Państwa i władzom lokalnym dotyczących zanieczyszczonego powietrza zdecydowali się też złożyć między innymi dziennikarz Mariusz Szczygieł i aktorzy Jerzy Stuhr i Lesław Żurek.
W styczniu przed tym samym sądem wygrała aktorka Grażyna Wolszczak, która złożyła podobny pozew. Jednak Wolszczak zdecydowała się pozwać jedynie Skarb Państwa, wycofała natomiast pozew przeciwko stołecznemu ratuszowi.
Do zmiany zdania przekonał ją miejski program walki z zanieczyszczeniem powietrza. Zastrzegła jednak, że jeśli w ciągu dwóch lat nie zauważy zmian i realizacji obietnic Rafała Trzaskowskiego, ponownie pozwie miasto.
PAP/mp/pm