Zarzut spowodowania wypadku usłyszał 39-letni kierowca, który we wtorek w Karczewie potrącił rowerzystkę. Jak przekazała prokuratura, mężczyzna był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem środków odurzających. Sąd odrzucił wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu. Podejrzany został objęty policyjnym dozorem.
Do wypadku doszło we wtorek na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Piłsudskiego w Karczewie, w powiecie otwockim. 39-letni kierowca skody potrącił prawidłowo poruszającą się po drodze rowerowej kobietę. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał poszkodowaną do szpitala.
Jak ustalili działający na miejscu policjanci, kierowca skody prowadził pojazd będąc pod wpływem środków odurzających. Został zatrzymany.
Kierowca był wcześniej karany
W czwartek mężczyzna usłyszał zarzut. - Kierowcy przedstawiono zarzut z artykułu 177 paragraf pierwszy Kodeksu karnego w zbiegu z artykułem 178. Skierowano do sądu wniosek o tymczasowy areszt - poinformowała nas prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. W piątek rano przekazała, że sąd odrzucił wniosek i zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór.
Prokuraturę zapytaliśmy również o stan pokrzywdzonej w wypadku kobiety. - To jest cały czas ustalane. Jakie będą obrażenia końcowe dowiemy się za jakiś czas. Póki co, stan poszkodowanej nie jest ciężki i nie ma realnego zagrożenia dla jej życia, stąd kierowcy postawiono zarzut z artykułu 177 paragraf pierwszy - przekazała Skrzeczkowska. W paragrafie pierwszym przywołanego artykułu jest mowa o spowodowaniu średniego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu, natomiast w drugim - ciężkiego uszczerbku lub śmierci.
Prokurator Skrzeczkowska poinformowała również, że 39-latek był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem środków odurzających.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o zarzutach dla kierowcy autobusu, który ponad rok temu spowodował kolizję na Bielanach:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl