Ulewny deszcz i burza z wyładowaniami mogą doprowadzić do zamknięcia strefy kibica – ostrzegają urzędnicy.
Prognozy pogody na czwartkowy wieczór nie są dobre. Podczas meczu na Narodowym jest duże prawdopodobieństwo, że na stolicą przejdą burze. Zebrani przed Pałacem Kultury w strefie kibica fani muszą przygotować się na ewentualne opuszczenie terenu.
Chodzi o bezpieczeństwo
- Jeżeli jest bardzo silny, porwisty wiatr, ulewny deszcz czy burza z wyładowaniami, to jest przesłanka do zamknięcia strefy - tłumaczy Magdalena Łań z biura prasowego ratusza. - Chodzi o względy bezpieczeństwa.
Strefę będą wtedy musieli opuścić nawet najbardziej zagorzali fani. - Chodzi o zdroworozsądkowe względy bezpieczeństwa przebywanie na otwartym terenie, gdy uderzają pioruny, czy nawet pada grad nie jest bezpieczne - tłumaczy Łań.
Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji podczas dzisiejszego meczu na Narodowym, to kibice zgromadzeni w strefie usłyszą odpowiednie komunikaty głosowe i zostaną poproszeni o opuszczenie strefy.
Już raz zamknęli
Do takiej sytuacji doszło już 10 czerwca. – Z powodu silnego wiatru i deszczu zdecydowaliśmy sie zamknąć strefę po pierwszym meczu. Takie sytuacje mogą się powtarzać przy takiej pogodzie jak w niedzielę. Musimy wtedy złożyć ekrany, by nie zagrażały zgromadzonym kibicom. Procedura zabezpieczania sceny trwa około godzinę i potem można znów otworzyć strefę – tłumaczył wtedy Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent stolicy.
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: TVN24