Pod podłogą dawnego aresztu NKWD i UB przy Strzeleckiej 8 nie ma ludzkich szczątków - ustalił IPN. Prowadzone od poniedziałku poszukiwania zostały już zakończone.
Badacze weryfikowali relację byłego więźnia, który zapamiętał, że zamordowanych podczas przesłuchań grzebano bezpośrednio w jednej z cel. W toku prac rzeczywiście odkryto "różnicę w strukturze posadzki". W dawnych celach nr 12 i 13 była ona cieńsza, niż w pozostałych pomieszczeniach. Wykonano więc wykop, by ustalić, czy nie znajdują się tam ludzkie szczątki.
Nie ma szczątków, są inskrypcje
Jak powiedziała Anna Szeląg z IPN, prace trwały od poniedziałku. - Nic nie wskazuje na to, że pochowano tam szczątki albo że je później przeniesiono - podsumowała.
Na terenie byłego aresztu, w dawnych celach, a dziś piwnicach, znajdują się liczne inskrypcje, wykonane przez więźniów; wiadomości dla bliskich, modlitwy. Jak zapowiada Szeląg, ściany te zostaną podane pracom konserwatorskim.
- Planujemy także podjąć działania, które umożliwią nam zobaczenie więcej, niż widzi oko ludzkie. Chodzi o wykorzystanie fotografii w podczerwieni. Wiemy z doświadczenia, że ślady zostawione na ścianach, mogą być dla oka ludzkiego niewidoczne. Wyniki tych badań zostaną pokazane w pomieszczeniach edukacyjnych izby pamięci, w postaci wielkoformatowych fotografii, ukazujących te inskrypcje, których normalnie nie możemy zobaczyć - podkreśliła.
Ośrodek edukacyjny
Po zakończeniu prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, w pomieszczeniach dawnego aresztu oraz w części parteru kamienicy - zakupionych przez IPN za kwotę około 2 mln zł - powstanie ośrodek edukacyjny. - IPN będzie prowadził prace adaptacyjne, oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że piwnice są wpisane do rejestru zabytków. Piwnice będą udostępnione jako muzeum do zwiedzania, więc te prace, które tam będą wykonane mają umożliwić bezpieczne poruszanie się. Chodzi nam także o to, by same piwnice zachowały się w miarę niezmienionym stanie - wyjaśniła Szeląg. Jak zapowiedziała, na parterze budynku powstanie izba pamięci z centrum edukacyjnym. Będzie to placówka podobna do "Przystanku Historia" na Marszałkowskiej. Na Strzeleckiej IPN będzie prowadził działania edukacyjne, spotkania i konferencje.
"Śladami zbrodni"
O siedzibie komunistycznych władz przy Strzeleckiej można przeczytać między innymi w wydanym w 2013 roku przez Instytut Pamięci Narodowej albumie "Śladami zbrodni" - pierwszej po II wojnie światowej próbie skatalogowania miejsc zbrodni komunizmu w Polsce. W albumie znajduje się meldunek jednej z siatek wywiadowczych Delegatury Sił Zbrojnych o kryptonimie "Pralnia II", w którym czytamy:
"Dom jest na zewnątrz ogrodzony drutem kolczastym (...). Wieczorem budynek oświetlają cztery silne reflektory oraz strzegą wzmocnione straże zewnętrzne. Mieszkańcy sąsiednich domów opowiadają, że z budynku władz Bezpieczeństwa dochodzą stałe jęki, a nawet podobno odgłosy salw, związanych z wykonywaniem wyroków śmierci. Jest w każdym razie faktem, że w piwnicach budynku umierają ludzie na skutek bicia, podczas badania przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa".
PAP/kz/r
Źródło zdjęcia głównego: Kolekcjonerzy Czasu