W szpitalu przy Barskiej ktoś rozpylił "nieznaną substancję". Jak informują strażacy, najprawdopodobniej był to gaz pieprzowy. Na miejscu pracowała grupa chemiczna.
Do zdarzenia doszło po godzinie 18.
- Mieliśmy zgłoszenie o rozpylonej substancji na korytarzu w szpitalu. W jednej z przylegających do korytarza sal, kilka osób poczuło się źle i oni zostali ewakuowani. Nikomu jednak nic się nie stało - poinformował Szymon Kisieliński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Dodał, że rozpyloną substancją najprawdopodobniej był gaz pieprzowy. - Ktoś po prostu zrobił sobie bardzo niewłaściwy żart - ocenił strażak.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Strażacy pracują wewnątrz budynku, więc niewiele widać. Jest też policja. Nie ma ewakuacji szpitala - relacjonował.
Z utrudnieniami musieli liczyć się też kierowcy. - Wjazd w Barską od Białobrzeskiej jest zablokowany - dodał nasz reporter.
Działania służb zakończyły się około godziny 20. - Detektory nie wykazały zagrożenia, dlatego zakończyliśmy akcję - przekazał Kisieliński.
Na miejscu pracowała grupa chemiczna i osiem zastępów straży pożarnej
mp