Gorąca debata o targowisku. "Sytuacja rodem z Gangu Olsena"

Komisja w sprawie bazarkuSK

Przez ponad trzy godziny radni z komisji infrastruktury rozmawiali o przenosinach bazarku z "Dołka" na dawną pętlę przy Polaka. Ale stanowiska nie zajęli. Przewodnicząca komisji zamknęła obrady ze względu na "zdrowie psychiczne i fizyczne mieszkańców".

Miejscy radni z komisji infrastruktury zajmowali się we wtorek sprawą przeniesienia ursynowskiego targowiska "Na dołku". W sali Pałacu Kultury Nauki zebrali się przedstawiciele przeciwników przeniesienia bazarku w miejsce byłej pętli autobusowej na Polaka oraz kupcy. Wszyscy prosili samorządowców o rozsądek, choć słowo "rozsądek" nie dla każdego oznaczało to samo.

Argumenty przedstawiają od lat

Jedną z osób, które zabrały głos, była Iwona Wesołowska, mieszkanka Natolina - przeciwniczka przenosin targowiska na pętlę. Przedstawiła argumenty, które od kilku lat wskazuje w rozmowach z dzielnicowymi urzędnikami. Mówiła o hałasie, niszczeniu zieleni, braku miejsc parkingowych, problemach z komunikacją miejską po likwidacji pętli. Wspomniała też o obawach, że bazarek po trzech latach budowy Południowej Obwodnicy Warszawy już z ulicy Benedykta Polaka się nie wyniesie.

- Nie było rzetelnego dialogu z mieszkańcami w tej sprawie, Były rozmowy, że jest tylko ten teren i nikt nie może nam pomóc. Pan Karczewski (radny PO, prezes kupców - red.) kreował atmosferę kłamstwa. Mówił że jeżeli bazar nie przeniesie się na Polaka, to zniknie - podkreślała Wesołowska i apelowała emocjonalnie do radnych o wstrzymanie przenosin targowiska.

Agnieszka Kurek, właścicielka jednego ze stanowisk, zapewniała radnych, że ich obawy są bezpodstawne. - Bazar to skupisko ludzi, to mieszkańcy, to wizytówka Ursynowa. Żadne drzewo nie będzie wycięte. Mieszkańcy trzech bloków to nie jest cały Ursynów. Prosimy z całego serca, żeby była nam przyznana ta pętla. To serce Ursynowa i integralna część Ursynowa - mówiła.

Wspierała ją Małgorzata Siarkiewicz. - My nie mamy wyboru, mamy pętle albo nas nie ma. W końcu Astaldi (wykonawca red.) wjedzie z czołgami i usunie nas w drodze egzekucji - argumentowała.

W tle polityka

Radny Piotr Guział (niezrzeszony), przed laty burmistrz Ursynowa oraz Piotr Skubiszewski (przewodniczący stowarzyszenia Otwarty Ursynów, a niegdyś dzielnicowy radny) mówili o konflikcie interesu, który dotyczy Piotra Karczewskiego, prezesa kupców, a równocześnie radnego Platformy Obywatelskiej oraz samej, według nich, wątpliwej procedurze przenosin targowiska.

Przypomnijmy: kupcy nie chcieli słyszeć o innej lokalizacji. Przed oddaniem pętli długo opierał się Zarząd Transportu Miejskiego, ale pod koniec lipca ubiegłego roku ogłosił konkurs na dzierżawę. Nie został on jednak rozstrzygnięty z "przyczyn proceduralnych". Mimo tego ratusz rozpoczął procedurę "wygaszenia stałego zarządu", co w praktyce oznaczało przejęcie terenu.

Krótko potem ogłoszono drugi konkurs na targowisko w tym miejscu. Wygrało go stowarzyszenie, na czele którego stoi Piotr Karczewski. To samo, które zarządza bazarem "Na Dołku". Karczewski zadeklarował kilkanaście dni temu, że po przenosinach bazaru na pętle, zrezygnuje z kierowania stowarzyszeniem.

Kupcy nie chcą opuścić obecnej lokalizacji, co powoduje opóźnienie w budowie obwodnicy. To może kosztować miasto blisko sto tysięcy złotych za dzień.

- Jeżeli wyrazimy zgodę na to, żeby zlikwidować pętle, która pod wpływem nacisków politycznych stała się zbędna, to jest to sprawa niedopuszczalna - komentował Piotr Guział. - Drodzy państwo, co innego pomóc kupcom, a co innego zadośćuczynić żądaniom radnego koalicji na Ursynowie i zabiegać o to, żeby jego interes wygrał z interesem społecznym. To nie mieści się w żadnych standardach - dodał.

Kompromis na prawach kupców

Przewodnicząca komisji Iwona Wujastyk uznała, że cała procedura została przeprowadzona zgodnie z prawem. Posiłkowała się pismem, które dla radnych przygotował wiceprezydent Michał Olszewski.

- Ta wątpliwość jest dla mnie rozwiana - poinformowała i przeszła do apelu do stron konfliktu. - Skoro spędziliśmy tutaj dwie godziny, to jest szansa, żeby znaleźć kompromis dla funkcjonowania targowiska w tym miejscu (na Polaka - red.) - stwierdziła.

Apelowała też do sąsiadów nowej lokalizacji targowiska. - Powinna państwu przyświecać myśl, że to tylko na trzy lata - zachęcała.

Przyznała, że podziela obawy, że może zostać zniszczona zieleń. Zaproponowała wprowadzenie w przyszłości koncepcji rewitalizacji terenu z miejskich funduszy.

Do urzędników zwróciła się o dopilnowanie kwestii prawnych, a do radnych o zajęcie się sprawą na dzielnicowych spotkaniach.

- Komisja zajmuje się tematyką całej Warszawy - przypominała.

"Pani jest stronnicza!", "Jakich kompromisów, skoro przez trzy lata będą nam pod okna rzucać skrzynki z jabłkami" - krzyczeli zdenerwowani mieszkańcy Polaka.

Przewodnicząca odpowiedziała zwracając się do kupców: - Jak państwo macie takich klientów i taki gwar, to ja wam gratuluje pracy.

PiS z wątpliwościami

Do mieszkańców zwrócił się radny PiS-u Paweł Terlecki, którego wątpliwości wzbudziła procedura oddania terenu radnemu PO. - Cała procedura została przeprowadzona z naruszeniem zasad prawa. Mam nadzieję, że nie chcemy brnąć w to dalej - stwierdził.

Lokalizację na Polaka określił jako "przepchniętą kolanem" i oznajmił: - To jest skandal, w jaki sposób było to procedowane. To sytuacja rodem z "Gangu Olsena".

Radni PiS zaproponowali przyjęcie stanowiska, w którym zaopiniowano by przeniesienie tymczasowo bazarku na ulicę Pileckiego (wydane są już warunki zabudowy dla tego miejsca - red. ) i szukanie docelowej lokalizacji.

- Komisja nie będzie podejmowała żadnego stanowiska, bo to nie jest w naszych kompetencjach - uznała jednak przewodnicząca Wujastyk i zamknęła obrady powołując się na "zdrowie psychiczne i fizyczne mieszkańców".

Wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości nie został uwzględniony.

Umowa z kupcami wciąż nie została podpisana, a wykonawca odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy nie może wejść na plac budowy.

Konflikt wokół bazarku relacjonujemy na bieżąco:

[object Object]
Piotr Skubiszewski o złożeniu zawiadomienia Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

Klaudia Ziółkowska

Źródło zdjęcia głównego: SK

Pozostałe wiadomości

W ciągu jednej doby w województwie mazowieckim utonęły cztery osoby. Wśród ofiar jest mężczyzna, który nie wypłynął po skoku z mola na Jeziorze Zegrzyńskim.

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

W ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano nie działały cztery stacje na centralnym odcinku pierwszej linii metra. Powodem był pozostawiony bagaż. Uruchomiono komunikację zastępczą.

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 22 lipca po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. To hołd dla ofiar akcji deportacyjnej przeprowadzonej w getcie warszawskim.

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Źródło:
PAP

"Sprawcy uderzali i kopali 32-latka, powodując obrażenia twarzy" - opisuje wydarzenia z soboty Komenda Stołeczna Policji. Powodem bandyckiego ataku było zwrócenie uwagi na zbyt głośne zachowanie w tramwaju.

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Panoramę Warszawy z 46. piętra można podziwiać z budynku Varso Tower, wchodzącego w skład kompleksu biurowo-usługowego Varso Place. Na tvnwarszawa.pl pokazujemy najświeższe zdjęcia.

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skala tej inwestycji - jak na owe czasy - była potężna. Powstały o niej piosenki, zagrała też w wielu filmach. Właśnie mija pół wieku odkąd warszawiacy po raz pierwszy przejechali Trasą Łazienkowską.

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę strażacy prowadzili poszukiwania 32-latka na Wiśle w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego. Niestety odnalezionego mężczyzny nie udało się uratować. Równie tragicznie zakończyła się akcja ratunkowa na Jeziorze Zegrzyńskim w Nieporęcie, podczas której z wody wyciągnięto 33-letniego mężczyznę.

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Aktualizacja:
Źródło:
tvnnwarszawa.pl, PAP

Na Czerniakowskiej zderzyły się dwa samochody. Jeden przeleciał przez barierę energochłonną i zakończył jazdę na poręczy kładki dla pieszych. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę w alei Krakowskiej doszczętnie spłonął samochód osobowy. Na szczęście podróżującym osobom udało się opuścić pojazd, przed rozwinięciem się pożaru.

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na autostradzie A2 pod Grodziskiem Mazowieckim zapaliła się ciężarówka, przewożąca warzywa. Pojazd stanął w płomieniach, a nad okolicą unosił się gęsty dym. Do akcji gaśniczej ruszyli strażacy.

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkaniec Garwolina przejął się losem małego dzika. Przygarnął do mieszkania w bloku zwierzę, która błąkało się po lesie. Sąsiedzi wezwali policję. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna.

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Źródło:
PAP

Stołeczni policjanci skontrolowali przewoźników na aplikację. Wykryli 11 naruszeń ustawy o transporcie drogowym lub przepisów porządkowych. Posypały się mandaty, zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych.

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jest pierwsza wizualizacja toru łyżwiarskiego Stegny. Wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska pokazała ją w mediach społecznościowych, informując jednocześnie o ogłoszonym przetargu na wybór wykonawcy modernizowanego obiektu.

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Otwocku bada okoliczności śmierci 11-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w tamtejszym szpitalu. Z ustaleń reportera tvnwarszawa.pl wynikało, że w szpitalu zabrakło specjalistycznego sprzętu, dlatego do placówki wezwano zespół ratownictwa medycznego. Wykonana została już sekcja, ale śledczy wciąż czekają na jej wyniki.

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wypadku w samym centrum Warszawy zapadł wyrok na kierowcę porsche. Mężczyzna pojednał się z rodziną ofiary, a ta zgodziła na karę w zawieszeniu. Sędzia był jednak innego zdania i uznał, że Patryk D., który pędził Marszałkowską prawie 140 kilometrów na godzinę, musi trafić za kratki.

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl