W sobotę pod Radomiem doszło do tragicznego wypadku. Przed kościołem, podczas uroczystości ślubnej, zginął trzyletni chłopiec potrącony samochodem przez dziadka.
Tragiczne zdarzenie miało miejsce na placu przed jednym z kościołów w gminie Kowala. - 45-letni mężczyzna, cofając autem, potrącił trzyletnie dziecko. Niestety chłopiec zmarł na skutek odniesionych obrażeń - powiedziała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska.
Jak podały lokalne media, chłopiec był synkiem młodej pary, a kierowca, który go potrącił – dziadkiem chłopca. Mężczyzna był trzeźwy. Prawdopodobnie nie zauważył stojącego za autem dziecka. - Nie udzielamy informacji na temat szczegółowych okoliczności tego zdarzenia. Mogę potwierdzić, że osoba, która prowadziła pojazd i potrącony chłopiec byli rodziną - powiedziała TVN24 Katarzyna Kucharska.
- Za wcześnie jest, aby mówić o odpowiedzialności kogokolwiek w trakcie tego zdarzenia. Trwają czynności. Będziemy wyjaśniać, jak doszło do tego śmiertelnego potrącenia i oczywiście wtedy pod nadzorem prokuratora będziemy mogli mówić o ewentualnych zarzutach - dodała policjantka.
Informowaliśmy również o tragicznym wypadku pod Płońskiem:
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl