Jak ustalił dziennik, chodzi o okolice pl. Piłsudskiego (przy ul. Focha), pl. Unii Lubelskiej albo ulicę Marszałkowską przy Ogrodzie Saskim. Właśnie te lokalizacje wskazał ratusz.
"Jedno zastrzeżenie"
- Jestem otwarta na propozycje lokalizacji dla takiego pomnika, z jednym zastrzeżeniem - nie może to być Krakowskie Przedmieście - mówi "Gazecie Stołecznej" Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Wśród ofiar były osoby o różnych biografiach politycznych, reprezentanci różnych partii. Liczę, że bez konfliktu uda się wybrać godne miejsce, przy udziale radnych miasta, pana prezydenta i oczywiście rodzin ofiar, które są najważniejsze - dodaje.
Pomnik ma być gotowy za około półtora roku.
Spotkanie z rodzinami
Dyskusja o lokalizacji trwa od dawna. W październiku ubiegłego roku Bronisław Komorowski spotkał się w Belwederze z przedstawicielami rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, które zwróciły się do niego z apelem o zainicjowanie budowy pomnika.
Wówczas lokalizacja dzieliła rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. - Małgorzata Szmajdzińska zaproponowała plac Piłsudskiego, ja zaproponowałem ul. Żwirki i Wigury przy wjeździe na lotnisko wojskowe. Wszyscy wjeżdżali na to lotnisko zjednoczeni myślą o Katyniu i oddaniu hołdu naszym bohaterom. Po drugie, ludzie przylatujący do Warszawy, jadąc z lotniska w stronę centrum będą mogli zetknąć się z tym pomnikiem - przekonywał Paweł Deresz, mąż posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz.
"Sprawa drugorzędna"
Barbara Nowacka, córka posłanki SLD Izabeli Jarugi-Nowackiej, podkreśliła po spotkaniu w Belwederze, że podczas rozmów z prezydentem nie była poruszana kwestia lokalizacji pomnika. - Nie chcemy być wpisani w jakąkolwiek politykę, w jakiekolwiek wybory. Nie pomnik będzie decydował o wynikach wyborów. Miejsce jest drugorzędne, podstawowe jest, by nie było podziałów - podkreśliła Nowacka.
Dla niektórych osób, na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, oczywistym i najlepszym miejscem na pomnik jest jednak Krakowskie Przedmieście. Apeluje o to także Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem. Chce on, by pomnik stanął przed Pałacem Prezydenckim.
W skład zarządu komitetu wchodzą m.in. Zuzanna Kurtyka - wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Andrzej Melak - brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka czy prof. Michał Seweryński.
Siedem miesięcy po smoleńskiej katastrofie, na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary.
TAK O POMNIKU SMOLEŃSKIM MÓWIŁA W PAŹDZIERNIKU PREZYDENT GRONKIEWICZ-WALTZ:
Gronkiewicz-Waltz o pomniku smoleńskim
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk / CC BY SA 3.0 / wikipedia