Gazem, pałkami, rowerem i mopem. Tak obezwładniali nożownika

Próba obezwładnienia mężczyzny
Źródło: Jacek / warszawa@tvn.pl

W użyciu były gaz i pałki, ale także... rower i mop. Policjanci na różne sposoby próbowali obezwładnić agresywnego nożownika, który ranił dwóch funkcjonariuszy. Dramatyczną akcję przy ul. Noakowskiego zarejestrował świadek zdarzenia, do którego dotarł reporter tvnwarszawa.pl.

Bój z leżącym pod oknami kamienicy mężczyzna trwał przynajmniej kilka minut.

Rower i mop

Na nagraniu widać, że ranny mężczyzna nie dopuszcza do siebie ratowników. Miota się, wymachuje nożem i krzyczy. Agresor nie daje za wygraną nawet, gdy zostaje potraktowany gazem łzawiącym.

Inicjatywę przejmują policjanci. W pewnych momencie dwóch kryminalnych sięga po broń. Trzymają mężczyznę na muszce, krzykiem próbują zmusić do odłożenia noża. Bez skutku.

- Wezwijcie prawdziwą policję! Błagam was! Zabiją mnie! - wrzeszczy leżący mężczyzna.

Policjanci sięgają po niestandardowe metody - chcą unieszkodliwić agresora rowerem, który ktoś zostawił pod ścianą, a nawet... mopem.

Po kolejnych próbach z gazem w ruch idą policyjne pałki. Jak relacjonował reporter tvnwarszawa.pl, funkcjonariusze starali się uderzać w rękę agresora, żeby wypuścił nóż. W końcu się udało – został obezwładniony.

Wypadł z okna

Do zdarzenia doszło w sobotę rano na podwórzu kamienicy przy ulicy Noakowskiego 8. Z zawiadomienia, które dotarło do policji wynikało, że z okna mieszkania wypadł mężczyzna i potrzebuje pomocy lekarskiej, ale nie udaje się jej udzielić, ponieważ jest agresywny - ma nóż, którym grozi podchodzącym do niego osobom.

Dwaj policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zostali zaatakowani i ranieni przez mężczyznę: jeden w nogę, drugi (lżej) w rękę. Na miejsce wezwano posiłki. Po kilkuminutowej akcji udało się obezwładnić poszkodowanego. Dopiero wtedy ratownicy mogli mu udzielić pomocy.

Policja prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie czterech osób, które przebywały w mieszkaniu, z którego wypadł nożownik.

ZOBACZ TEŻ SYTUACJĘ NA NAGRANIU NASZEGO REPORTERA:

Akcja przy Noakowskiego

ran/PAP/b

Czytaj także: