Policjanci (prawdziwi) zatrzymali dwie osoby zamieszane w usiłowanie wyłudzenia pieniędzy metodą "na policjanta" (fałszywego). Jeden z podejrzanych został ujęty dzięki interwencji wnuczka (prawdziwego) kobiety, którą młodzi mężczyźni chcieli oszukać. Trwa wyjaśnianie, czy nie byli zamieszani w inne, podobne sprawy.
Seniorka z Garwolina otrzymała w minioną środę telefon od osoby podającej się za pracownika poczty, która poinformowała ją o nieodebranych przesyłkach z banku i z ZUS-u. Wkrótce telefon zadzwonił znowu - tym razem ten sam mężczyzna przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. - Oszust podczas rozmowy informował o prowadzonej akcji przeciwko hakerom, którzy z konta bankowego seniorki mogą zabrać oszczędności. Kobieta, wykonując polecenia rzekomego policjanta, zabrała z domu kilka tysięcy złotych, które miała przekazać w umówionym miejscu - relacjonuje Małgorzata Pychner, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Po odbiór pieniędzy zgłosił się młody mężczyzna bez munduru. To wzbudziło podejrzenie kobiety, która w ostatniej chwili wstrzymała się z przekazaniem gotówki. Skontaktowała się z rodziną, opowiedziała o całej sytuacji i opisała wygląd rzekomego policjanta. Wnuk kobiety rozpoznał oszusta na jednej z ulic Garwolina i z pomocą innej osoby po pościgu ujął go, a następnie przekazał wezwanym na miejsce policjantom.
Jeden z zatrzymanych jest niepełnoletni
18-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzuty. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy. Za oszustwo oraz podawanie się za funkcjonariusza publicznego grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Policjanci zatrzymali także 16-latka z Warszawy, który brał udział w przestępczym procederze. Sprawą nieletniego zajmie się sąd rodzinny. - Trwają ustalenia, czy mężczyźni nie byli zamieszani w inne tego typu sprawy - zaznacza Pychner.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock