Fetyszyści rzeczy opowiedzą historię Warszawy na nowo

[object Object]
Kulisy powstawania wystawyMuzeum Warszawy (mat. prasowe)
wideo 2/2

Publiczność nowego Muzeum Warszawy podzieli się prawdopodobnie na dwa fronty: tych, którzy wyjdą zawiedzeni czy wręcz oburzeni i tych, którzy będą chcieli zamieszkać tam na stałe.

Po czterech latach intensywnego remontu wielkimi krokami zbliża się otwarcie Muzeum Warszawy przy Rynku Starego Miasta. Wszystko zacznie się w piątek o 20 oficjalne z udziałem zespołu Sinfonia Varsovia Brass. Od 21 będzie można już zwiedzać część ekspozycji.

We wtorek na szybki spacer po powstającej wciąż ekspozycji dziennikarzy zabrał wicedyrektor Jarosław Trybuś. Nie było łatwo. Spora grupa chętnych z trudem mieściła się w maleńkich pomieszczeniach i przeciskała między wciąż pracującymi muzealnikami, robotnikami i sprzątaczami. Praca wciąż wre, a do piątku gotowych ma być 8 z 21 gabinetów, na które podzielono ekspozycję. Pozostałe zobaczymy dopiero pod koniec roku. Nie należy jednak być z tego powodu szczególnie zawiedzionym, bo tego co już jest, starczy na kilka wizyt. - Na razie jest 3,8 tysiąca a docelowo na ekspozycji znajdzie się 8 tysięcy z ponad 300 tysięcy rzeczy z naszego magazynu - zapowiedział Trybuś.

86 syren, żadnego ekranu

Słowo "rzeczy" nie jest przypadkowe, tak jak i tytuł wystawy głównej - "Rzeczy warszawskie". - Jesteśmy fetyszystami rzeczy. W naszym muzeum nie ma żadnego ekranu multimedialnego, ale nie ma też ani jednej kopii. Wszystkie przedmioty są oryginale, nawet syrenka z rynku stoi u nas, a na zewnątrz jest kopia. I każda rzecz ma swoją historię, a razem opowiadają historię miasta - tłumaczy Trybuś.

Jak to działa, widać choćby w Gabinecie syren - jednym z tych, które dostępne będą już od piątku. Znalazło się w nim aż 86 (!) wizerunków syrenki - od opaski łączniczki z Powstania Warszawskiego przez znaki i odznaki, projekty i ozdoby aż po - wyróżnioną szarym tłem - klamkę z przedwojennego ratusza (pałacu Jabłonowskich przy placu Teatralnym). W przededniu wybuchu Powstania wyrwał ją z drzwi woźny, który uznał, że coś musi zostać uratowane. I choć pewnie nie spodziewał się, że klamka trafi do muzeum, to właśnie ona wypełnia jego wolę. - W każdym gabinecie będą trzy takie eksponaty, które opisaliśmy szczegółowo, bo ich historie wydawały nam się bardziej uniwersalne i wymowne - tłumaczy Trybuś.

Te wyróżnione rzeczy znajdą się w książce pod takim samym tytułem, która stanowi katalog wystawy, choć i on nie jest typowy. Eksponaty sfotografowano bowiem w skali 1:1, co oznacza że wiele zmieściło się tylko w skromnym fragmencie. Skromnym, ale dającym poczucie fizycznej bliskości. I właśnie ta fizyczność jest kluczem do zrozumienia całej ekspozycji. - To tak, jak z rodzinną pamiątką, powiedzmy cukiernicą babci. Bierzemy ją do ręki i przypominamy sobie, jak babcia opowiadała o swojej młodości, o naszych korzeniach. Tak właśnie chcemy opowiadać o Warszawie - mówi Trybuś.

Historia w gabinetach

Dla zwiedzających, którzy zdążyli przywyknąć do nowoczesnych, multimedialnych, interaktywnych ekspozycji, takich jak w Muzeum Powstania Warszawskiego czy POLIN, nowe Muzeum Warszawy może być z początku zaskakujące czy wręcz trudne. Nie będzie tu bowiem ani jednej, obowiązkowej trasy zwiedzania, ani jednej narracji. Co chyba najbardziej zaskakujące, ekspozycja nie jest też ułożona chronologicznie. Każdy gabinet to osobna, kameralna galeria, a opowieść o historii Warszawy snuć się ma pomiędzy nimi tak, jak swobodnie przemieszczać się mają zwiedzający.

- Dostaną do ręki mapę z pełną informacją, ale bez sugestii, w jakiej kolejność zwiedzać. Oczywiście ci, którzy nie będą chcieli skorzystać z wolności, będą mogli wziąć audioprzewodnik i obejść całe muzeum według niego. Pojawią się też dodatkowe wersje, przygotowane przez kilka znanych osób, które nagrają przewodniki według własnego wyboru tego, co im się na ekspozycji najbardziej spodoba, takie autorskie trasy - zapowiada Trybuś.

Na razie zobaczyć można między innymi Gabinet widoków warszawskich z obrazami i grafikami z różnych epok, Gabinet sreber i platerów, gdzie około 1000 wyrobów stołecznego rzemiosła pogrupowano - znów wbrew muzealnym schematom - według zakładów, które je wyprodukowały, czy Gabinet portretów, gdzie emocje wywołają zapewne wyeksponowane socrealistyczny portret Bolesława Bieruta i współczesny porter czarnego Powstańca Augusta Agboli O'Browna namalowany przez kontrowersyjnego artystę Karola Radziszewskiego. Także w Gabinecie pomników zobaczymy miniatury nie tylko tych, które są symbolami miasta, ale też takiego, który został obalony po 1989 roku. Z kolei w Gabinecie suwenirów znajdziemy pamiątki, które nawet Trybuś bez ogródek nazywa szkaradnymi, choć tylko po to, by zaraz zastrzec, że nawet one mają do opowiedzenia jakąś historię.

Każda z tych sal może dostarczyć wrażeń przez więcej, niż jeden dzień zwiedzania. A na tym nie koniec - w miejscach takich jak otwierany już teraz Gabinet pocztówek czy szykowany na później Gabinet fotografii, zawartość zmieniać się będzie co trzy miesiące. Wynika to wprawdzie z wymogów konserwatorskich i stanowi dla zespołu kuratorów dodatkowe wyzwanie, ale oznacza też, że muzeum ciągle będzie się zmieniać i oferować niespodzianki nawet stałym bywalcom.

"Przegląd magazynów"

Gdy dziennikarze zwiedzali ekspozycję, przed wejściem do muzeum, z pojedynczym transparentem protestował znany obrońca stołecznych zabytków i były pracownik muzeum Janusz Sujecki. Przez wiele lat uchodził z najzagorzalszego krytyka ówczesnej stołecznej konserwator zabytków, a dziś szefowej muzeum Ewy Nekandy-Trepki. To przez ten konflikt został zwolniony z pracy, co potwierdził wyrok sądu.

Samotny protest Janusza SujeckiegoKarol Kobos, tvnwarszawa.pl

Dziś do muzeum ma pretensje między innymi o to, że skrócili nazwę z Muzeum Historycznego Miasta Stołecznego Warszawy, ale też o to, że ekspozycja nie hołduje oczekiwaniom warszawiaków, wyrażonym swego czasu w badaniach. Ekspozycję nazywa "przeglądem magazynów" i twierdzi, że wycięto z niej obronę stolicy w 1939 roku, okupację, getto i oba Powstania oraz zniszczenie miasta.

- To po prostu nieprawda - odpiera zarzuty Trybuś. - Cała nasza kolekcja, jej stan, jej kształt, nasze budynki - to jest przecież jedna wielka opowieść o zniszczonym mieście. Gdyby nie te wydarzenia, wszystko tu wyglądałaby zupełnie inaczej - przekonuje i podaje przykład z Gabinetu archeologicznego, gdzie obok dziesiątek glinianych naczyń wykopanych na terenie miasta są też dwa zaskakująco współczesne, kolorowe, aluminiowe garnki. - Są niby takie, jakich używamy dziś, ale te zostały wykopane na terenie getta. To właśnie te tytułowe "Rzeczy", które aż wołają!

Czy taki sposób opowiadani o historii zadziała? W tym samy gabinecie zobaczyć można dwie szklane skrzynki z fajkami. W jednym są używane, wyraźnie opalone - a w drugim nowe, tyle że kompletnie potłuczone. - Znaleziono je w jednym miejscu. Prawdopodobnie kupiec wiózł je do Warszawy, na sprzedaż, ale po drodze wszystkie mu się potłukły - tłumaczył historię eksponatu Trybuś. Zgromadzone wokół niego osoby zareagowały na to zgodnym i smutnym "ojej", a ja nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że o takie chwile łączności z przeszłością chodzi kuratorom ekspozycji.

Twarde dane o słoikach

Trybuś odpiera też zarzut, że historie rzeczy nie będą zrozumiałe dla widzów, szczególnie nie znających historii miasta. Pomóc mają Warszawskie dane. W sąsiadującym z wejściem pomieszczeniu z wielkoformatowymi infografikami autorstwa Anny Światłowskiej można poznać mnóstwo informacji o warszawie historycznej i dzisiejszej.

Pierwsza to długi na kilka metrów timeline, na którym pokazano, jak rozrastało się miasto, kto nim w danym okresie rządził (czy raczej - w granicach jakiego państwa się wtedy znajdowała), jakie wydarzenia temu towarzyszyły i jak zmieniała się liczba ludności.

- Czy może być mocniejsze wprowadzenie tematyki wojennej, niż ten wykres? - pytał Trybuś, trzymając palec na punkcie, w którym rosnący nieprzerwanie wykres liczby ludności gwałtownie załamuje się niemal do zera w 1944 roku. - Ktoś, kto tu się zatrzyma, bez trudno odczyta potem znaczenie garnków z getta - rozwijał swoją koncepcję.

Tuż obok zobaczyć można "warszawskie pierwsze razy" - dowiemy się kiedy powstał pierwszy wodociąg, poczta i muzeum, ale też kiedy do Warszawy trafił... kebab. Obok zobaczymy zaś makiety tych konstrukcji, które kiedyś biły rekordy wysokości. Ten najwyższy nawet dla niejednego warszawiaka będzie zaskoczeniem, bo to wcale nie Pałac Kultury, ani żaden z nowych wieżowców.

Ze schematycznego rysunku pierzei placu Piłsudskiego dowiemy się, jak kolejne zmiany polityczne zmieniały tę "arenę władzy", a z podobnej infografiki z Traktem Królewskim w roli głównej - jakie sprawy wyciągały warszawiaków z domów, by manifestować na tej ulicy (dwie ostatnie pozycje to żałoba smoleńska i czarny protest). Mapy wyjaśnią, czemu nie wiadomo, gdzie jest centrum Warszawy i jak duży jest praktyczny zasięg miasta (czyli kto dojeżdża tu codziennie do pracy).

- Chyba największym odkryciem było dla nas spostrzeżenie, że wbrew powszechnej opinii, kwestia tak zwanych "słoików" nie jest ani nowa, ani poważniejsza niż kiedyś. Mniej więcej od połowy XIX wieku liczba przyjezdnych się w Warszawie nie zmienia - cały czas stanowią około połowy z nas - zwrócił uwagę Grzegorz Piątek, krytyk architektury, który był członkiem zespołu opracowującego dane.

Dane warszawskie to jedno z kilku pomieszczeń - niespodzianek, ukrytych w labiryncie małych sal i niskich przejść. Eksponatami samymi w sobie są klatki schodowe, sklepienia czy zachowane portale. Miłymi niespodziankami - drewniane ławy znane sprzed remontu muzeum. W jednej z sal natknąć się można na kolejne makiety - na przykładzie kwartału, w którym dziś mieści się muzeum, prześledzimy tam, jak Stare Miasto zmieniło się między 1939 rokiem a odbudową. Jeden z modeli pokazuje powojenne zniszczenia, kolejny raz przypominając widzom o ciążącej nad miastem przeszłości.

W innym pokoju nie zobaczymy za to żadnego eksponatu - jest tam tylko wielkie ścienne malowidło - "Kucie kos" Wojciecha Fangora. Namalowane z myślą o pierwszej ekspozycji muzeum w latach 50. nigdy nie było pokazywane. Jedna z wersji mówi, że powstało nie w tej sali, gdzie je planowano. Inna, że nie spodobało się Stanisławowi Lorentzowi, ówczesnemu dyrektorowi Muzeum Narodowego. Teraz kontemplować można je będzie z wygodnego, miękkiego siedziska - miejsca, gdzie zwiedzający będą mogli odpocząć. W czytelni znów natkniemy się na meble sprzed remontu, a na ścianach zobaczymy malowidła przeniesione z redakcji wydawnictwa Iskry. Innym elementem łączącym nowe muzeum ze starym jest makieta Warszawy z XIX wieku. Odświeżona, uzupełniona i odmalowana wróciła dokładnie tam, gdzie stała w latach 50. i znów opowiada historię - miasta i swoją.

Karol Kobos

Muzeum Warszawy Rynek Starego Miasta 28-42 otwarcie: piątek, 26 maja 2017, godzina 20:00 w piątek muzeum otwarte będzie od 21 do 2 w nocy; wstęp bezpłatny w sobotę i niedzielę od 10 do 19; wstęp płatny od piątku do niedzieli, w godzinach 11 - 20:30 na rynku działać będzie instalacja artystyczna w formie labiryntu prezentująca wszystkie gabinety po 21 na elewacji muzeum wyświetlne będą animacje

Na razie działają te gabinety, których nazwy podaliśmy w tekście wytłuszczonym drukiem.

Pozostałe wiadomości

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Duże utrudnienia występowały w rejonie skrzyżowania Łopuszańskiej oraz Alej Jerozolimskich. W wyniku dwóch zdarzeń drogowych łącznie uszkodzonych zostało pięć samochodów. Jak poinformowała policja, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O godzinie 11 rozpoczął się doroczny Bieg Konstytucji 3 Maja. Start i metę pięciokilometrowej trasy biegu zlokalizowano na placu Trzech Krzyży. Niektóre ulice w Śródmieściu stolicy zostały zamknięte dla ruchu. W związku z obchodami rocznicy wprowadzenia Konstytucji 3 Maja na placu Zamkowym odbędą się uroczystości z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci ze Zwolenia (Mazowsze) interweniowali wobec właścicieli królika, którego przetrzymywano w gołębniku bez dostępu do wody, pożywienia i światła dziennego. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi jej do trzech lat więzienia.

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl