Plac Na Rodrożu to jeden z najważniejszych punktów przesiadkowych w południowym Śródmieściu. To także jedno z najbardziej wrogich miejsc dla wszystkich "kółeczkowych" - przede wszystkim rodziców z dziećmi w wózkach i osób niepełnosprawnych.
Największym problemem są oczywiście schody prowadzące na przystanki na Trasie Łazienkowskiej. Ale niewiele mniejszy stanową przejścia podziemne. - Wyznaczenie buspasa na Trasie Łazienkowskiej oraz rewitalizacja Alei Ujazdowskich, przyczyniły się do zwiększenia liczby warszawiaków, którzy każdego dnia przesiadają się lub po prostu przebywają na placu. Mimo pozytywnego kierunku zmian, ten ważny punkt przesiadkowy pozostaje wciąż niedostępny dla wielu użytkowników – podkreśla Adam Piotr Zając ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.
Przejście tymczasowe
W weekend z mieszkańcami stolicy na placu na Rozdrożu spotkali się przedstawiciele Federacji Kołeczkowej. To porozumienie kilku organizacji walczących o przyjazne miasto, m.in. fundacji MaMa, Zielonego Mazowsza czy Towarzystwa Przyjaciół Szalonego Wózkowicza.
Impulsem było wytyczenie przez ZDM tymczasowego przejścia dla pieszych w północnej części placu. Znacznie ułatwiło ono poruszanie się po placu, ale zostanie tu tylko na czas remontu przejść podziemnych. Potem ma zniknąć. Przeciwko jego likwidacji protestowała już organizacja Zielone Mazowsze.
Pasy ostrzegawcze, stojaki
- Powinno zostać na stałe. W obecnej formie nie ogranicza przepustowości skrzyżowania. Cykl sygnalizacji świetlnej umożliwia przekroczenie ulicy przez pieszych i nie powoduje utrudnień w ruchu pojazdów. Należy jednak pamiętać, że tak długo jak krawężniki na przejściu nie będą obniżone, przejście nie będzie w pełni dostępne – zwraca uwagę Zając.Federacja Kółeczkowa ma więcej propozycji. Chce m.in. wyznaczenia dodatkowego przejścia dla pieszych przy al. Wyzwolenia i przy północnym ślmiaku łączącym Trasę Łazienkowską z placem, instalacji pasów ostrzgawczych i oznaczeń dla niewidomych. Kolejne plany to remont przejścia dla pieszych przy ul. Koszykowej czy instalacja bezpiecznych stojaków rowerowych.
W ten sposób plac Na Rozdrożu przestałby być placem tylko z nazwy.
- Po weekendowym spotkaniu mamy jeszcze kilka uwag od mieszkańców, które chcemy wziąć pod uwagę. Przygotujemy ostateczną wersję projektu i przedstawimy go urzędnikom – zapowiada Jan Jakiel z SISKOM. – Zdajemy sobie sprawę, że pomysły muszą przejść przez odpowiednie procedury – dodaje.
Ratusz na razie odpowiada zdawkowo. - Projekt na pewno rozważymy. Musimy się z nim jednak najpierw zapoznać- mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. - O konkretnych rozwiązaniach będziemy mogli coś powiedzieć dopiero wtedy, gdy projekt do nas wpłynie - dodaje.
ran//ec/roody
Źródło zdjęcia głównego: SISKOM