W środę wieczorem na stacji Kabaty doszło do zwarcia i zadymienia. Przez kilkadziesiąt minut pasażerowie musieli liczyć się z utrudnieniami w kursowaniu I linii podziemnej kolejki.
- Przywrócono już normalny ruch - poinformowała ok. godz. 20.20 Anna Bartoń, rzeczniczka Metra Warszawskiego.
"Zwarcie i zadymienie"
Do pożaru doszło ok. godz. 19.30, ewakuowano pasażerów ze stacji Kabaty. - Na stacji Kabaty doszło do zadymienia. Zapaliła się szafka elektryczna w pomieszczeniu technicznym - relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Więcej szczegółów podało Metro Warszawskie. - Na podstacji energetycznej na stacji Kabaty doszło do zwarcia i zadymienia. Musieliśmy wyłączyć napięcie na torowisku – tłumaczyła Anna Bartoń.
Jak poinformowała z kolei straż pożarna, sytuacja została opanowana. - Pożar się nie rozprzestrzenia - mówi Cezary Gotowicki z zespołu prasowego straży pożarnej.
Utrudnienia na I linii metra
Wyłączone z ruchu były dwie stacje: Kabaty oraz Natolin. - Ten odcinek torów i sieci energetycznej wymagał od nas wyłączenia z ruchu też stacji Natolin - tłumaczyła Bartoń.
W czasie trwania utrudnień pociągi kursowały na odcinku METRO WILANOWSKA - METRO MŁOCINY w obu kierunkach. a na odcinku METRO WILANOWSKA - IMIELIN kursował pociąg wahadłowy.
kś/ran