"Euro przyciągnie przestępców"

Stadion Narodowy
Stadion Narodowy
Źródło: Lech Marcinczak/ tvnwarszawa.pl

- Euro przyciągnie do Polski nie tylko kibiców, ale prawdopodobnie także przestępców. Należy się liczyć ze wzrostem liczby kradzieży i bójek – ostrzega wiceszef policji nadinsp. Krzysztof Gajewski. Ujawnia także, że do policji wciąż nie wpłynęły winoski o zaopiniowanie stref kibica.

- Na pewno należy się liczyć ze wzrostem liczby kradzieży. Niektórzy nie wyobrażają sobie kibicowania bez alkoholu, a z tym się wiążą bójki i kradzieże. Na to też musimy być przygotowani – powiedział Polskiej Agencji Prasowej nadinsp. Krzysztof Gajewski. Dlatego też policja szykuje się do imprezy i dotyczy to nie tylko funkcjonariuszy w miastach-gospodarzach Euro.

W czerwcu bez urlopów

- Niektórzy się dziwią, że ćwiczenia policji związane z Euro 2012 odbywają się np. w Gorzowie Wielkopolskim czy Zamościu, ale przecież tak naprawdę cała polska policja będzie zaangażowana w zabezpieczenie turnieju. Pododdziały będą się przemieszczały do miast, w których będą odbywać się mecze, ale funkcjonariusze muszą być również tam, gdzie toczy się normalne życie. Nie powiemy przecież, że mamy zamknięte jednostki policji, bo jest Euro - zaznaczył Gajewski, który odpowiada m.in. za przygotowania policji do zabezpieczenia mistrzostw. Jak dodał, w czerwcu żaden policjant i żaden pracownik policji nie będzie mógł pójść na urlop.

Funkcjonariusze będą dbać o bezpieczeństwo podczas meczów, a także sprawdzać stadiony pod względem pirotechnicznym, pomagać rozładowywać korki, konwojować drużyny piłkarskie z lotnisk do miejsc pobytowych, a także na treningi i mecze.

Niebezpieczne zatory

Gajwski przyznał, że oceny zabezpieczenia ostatnich meczów reprezentacji m.in. na Stadionie Narodowym są różne. - Generalnie na każdym stadionie był problem z rozejściem się kibiców po zakończeniu spotkania. Np. na Stadionie Narodowym kibice wyszli z widowni w ciągu siedmiu minut, ale utknęli przy wyjściu ze stadionu - zaznaczył wicekomendant. - Mamy piękne stadiony, ale niestety infrastruktura wokół nie jest jeszcze skończona. A to nie jest bez wpływu na bezpieczeństwo. Stadion napełnia się przez kilka godzin, natomiast po ostatnim gwizdku sędziego większość osób wstaje i chce wyjść. Jeżeli nie ma jak, to może powstać niebezpieczny zator - dodał.

Nie ma wniosków o strefy kibica

Zdaniem wicekomendanta nadal brakuje precyzyjnych informacji na temat utrudnień w ruchu, które spowoduje impreza. Przyznał też, że organizatorzy wciąż nie wystąpili jeszcze z wnioskami o zaopiniowanie m.in. przez policję stref kibica.

- Plany już mamy, ale wydając opinię, nie opieramy się na planach. Oceniamy to, co zastajemy w tzw. realu. Zgodnie z prawem organizator może złożyć wniosek o wydanie decyzji oraz opinii przez straż pożarną, policję, sanepid na 30 dni przed daną imprezą. Czyli w tym przypadku najpóźniej do 8 maja - podsumował.

PAP/b

Czytaj także: