Ratusz otworzył oferty w dwóch ważnych przetargach: na projekt ekranów akustycznych wzdłuż Trasy Łazienkowskiej i przebudowę placu Narutowicza. Chętnych było niewielu. Projektować ekrany chce jedna firma, a plac - dwie.
Jedyny kandydat, który zgłosił się na projektanta ekranów akustycznych w al. Stanów Zjednoczonych i remont wiaduktu nad Paryską zaproponował cenę 950 tys. zł.
Na wykonanie dokumentacji będzie miał 16 miesięcy od dnia podpisania umowy.
Wiadukt do remontu
Powodem budowy ekranów są znaczne przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu w obrębie trasy. Potwierdziły to zamawiane przez urząd ekspertyzy.
Ich autorzy - jak twierdzi ratusz - zalecają też zmniejszenie dopuszczalnej prędkości na badanym odcinku al. Stanów Zjednoczonych do 50 km/h, wymianę nawierzchni na tzw. cichą, budowę ekranów i podwyższenie już istniejących.
Zmiany mają dotknąć też wiadukt nad Paryską. Rzeczniczka ZMiD Małgorzata Gajewska mówiła miesiąc temu, że jest on w bardzo złym stanie technicznym. - Bez przeprowadzenia remontu nie można postawić na nim ekranów - precyzowała.
Wysokie przekroczenia
Zgodnie z harmonogramem, projekt ma być gotowy dopiero pod koniec 2018 roku. Wybrany wykonawca musi wykonać nową analizę akustyczną. - Zobaczymy wówczas jakie są przekroczenia, jakiej wysokości i rodzaju powinny być ekrany, odbijające czy pochłaniające - informowała Gajewska.
Wykonana w 2011 roku ekspertyza wykazała, że na odcinku od Bajońskiej do Międzynarodowej przejeżdżało ponad 83,5 tys. pojazdów na dobę, a badania hałasu wykazały przekroczenia norm nawet o 13 decybeli.
Dwie oferty na plac Narutowicza
Budowa ekranów i remonty w rejonie Trasy Łazienkowskiej to nie jedyne przetargi, w których w piątek otwarto koperty. Ratusz sprawdził też oferty dotyczące placu Narutowicza, a konkretniej - na przygotowanie dokumentacji projektowej planowanej jego przebudowy.
Jak poinformowali urzędnicy, wpłynęły dwie oferty: na 1,2 mln zł oraz na 1,5 mln zł. Zwycięzca przetargu będzie miał na wykonanie zadania 15 miesięcy od dnia podpisania umowy.
Przebudowa placu wywołuje na Ochocie kontrowersje. Niepokój mieszkańców budziło przede wszystkim zlikwidowanie pętli tramwajowej, do czego chciały doprowadzić władze stolicy. Szybko doszło do protestów w tej sprawie. Według ochocian pętla jest potrzebna chociażby w razie awarii trakcji na Grójeckiej.
Sprzeciw przyniósł oczekiwany efekt. Ratusz zdecydował, że pętla zostanie, choć pomniejszona.
kw/b