Stowarzyszenie EKON porozumiało się z firmą SITA, która odpowiada za odbiór odpadów na Ursynowie. Jeśli miasto zaakceptuje to stanowisko, 200 osób niepełnosprawnych umysłowo, zatrudnianych przy zbiórce śmieci, może odzyskać pracę. - Prezes firmy SITA przyjrzał się dokładnie umowie z miastem i stwierdził, że jest szansa na wypracowanie rozwiązania niekolidującego z zapisami umowy. W czwartek lub piątek spotykamy się z wiceprezydentem Jarosławem Dąbrowskim. Przedstawimy mu propozycję, która pozwoli działać nam na tym samym terenie, co dotychczas. Mam nadzieję, że miasto to zaakceptuje – mówi tvnwarszawa.pl Marta Jabłońska, przewodnicząca zarządu stowarzyszenia EKON.
"Zainteresowani współpracą"
W oświadczeniu, które SITA opublikowała już na swojej stronie internetowej, firma zapewnia, że jest zainteresowana dalszą współpracą ze stowarzyszeniem:
"EKON i SITA Polska deklarują chęć spotkania z przedstawicielami miasta w celu ustalenia działań, jakie należałoby podjąć dla (...) umożliwienia SITA Polska zlecenia EKON podwykonawstwa w sposób zapewniający prawidłową realizację umowy z miastem. Strony przedłożą miastu pisemną propozycję w tym zakresie" - czytamy we wspólnym oświadczeniu przedstawicieli EKON i prezesa zarządu spółki SITA Polska Jeana-Michela Kalety.
"Mrówki" gotowe do pracy
- To już nie jest światełko w tunelu, to duże zielone światło. "Mrówki" są gotowe do pracy. Możemy wrócić niemal z dnia na dzień. Potrzeba tylko dobrej woli ze strony miasta – tłumaczy Jabłońska.
O swoich problemach EKON poinformował w środę.
"Z przykrością i żalem musimy poinformować, iż na skutek braku porozumienia z firmą SITA Polska, która wygrała przetarg na odbiór odpadów na Ursynowie, Stowarzyszenie "Niepełnosprawni dla Środowiska EKON" zaprzestaje odbioru segregowanych odpadów od Mieszkańców Ursynowa. Oznacza to także zakończenie zatrudnienia ponad 200 "Mrówek" (tak mieszkańcy nazwali pracowników ze względu na ich pracowitość – red.) - osób chorujących psychicznie, dla których w Warszawie nie ma żadnej innej pracy" – napisali na portalu społecznościowym.
Przekonywali, że nie udało się dojść do porozumienia, mimo wsparcia ze strony władz miasta.
Guział skrytykował ratusz
Sytuacja zaniepokoiła burmistrza Ursynowa. Piotr Guział stwierdził, że firma "nie wykazała się czymś, co w ostatnich latach nazywane jest społeczną odpowiedzialnością biznesu".
Odpowiedzialnością za sytuację obarczył głównie władze Warszawy.
- Przygotowując najpierw założenia nowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi w Warszawie, a następnie tworząc prawo lokalne i ogłaszając przetarg, nie uwzględniły specyficznej sytuacji, z którą od lat mamy do czynienia na Ursynowie – odbioru odpadów przez "mrówki" EKON-u i to pomimo, że Prawo Zamówień Publicznych dopuszcza stosowanie tzw. klauzul społecznych, czyli dodatkowych punktów za współpracę np. z osobami niepełnosprawnymi, czy bezrobotnymi – napisał Guział.
Odpowiedź wiceprezydenta Dąbrowskiego:
Problemy z odbiorem śmieci na Ursynowie:
Jak wygląda sytuacja z odbiorem śmieci u Was na osiedlu?
Informacje i zdjęcia możecie przysyłać na warszawa@tvn.pl albo na Kontakt24.
b/mz