"Dla mnie, podobnie jak dla większości ludzi, najważniejsza w tej sprawie jest Ofiara i Jej Rodzina. Nie doszukałam się choćby odrobiny szczerego dla niej współczucia" - napisała w specjalnym oświadczeniu Edyta Górniak. Piosenkarka odniosła się w ten sposób do procesu jej byłego męża oskarżanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
W rozesłanym przez Górniak oświadczeniu możemy także przeczytać: "W nawiązaniu do przyjętej przez Dariusza K. linii obrony za odebranie życia drugiemu człowiekowi pozwalam sobie przekazać: Wierzę, że wyrok w sprawie będzie sprawiedliwy."
Piosenkarka oceniła także łączenie jej i jej dziecka ze śmiertelnym w skutkach wypadkiem. "Próby zrzucania na mnie i na mojego jedenastoletniego syna odpowiedzialności za ten czyn nie zasługują na jakikolwiek komentarz" - napisała.
Grozi mu 12 lat
W piątek przed sądem rejonowym dla Warszawy - Mokotowa ruszył proces Dariusza K. Muzyk miał w lipcu 2014 roku śmiertelnie potrącić samochodem przechodzącą na pasach 63-letnią kobietę, będąc pod wpływem narkotyków.
Dariusz K. podczas pierwszej rozprawy odmówił odpowiedzi na pytania sądu, ale złożył oświadczenie, z którego wynika, że czuje winę i częściowo przyznaje się do zarzutów. Częściowo, jak twierdzi, sytuacji nie pamięta.
Muzyk podkreślał, że nie brał tego dnia narkotyków, ale zażywał je dzień wcześniej i zmieszał ze środkami na uspokojenie. Tłumaczył to stresem związanym z rozstaniem z byłą żoną.
Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Następna rozprawa odbędzie się 1 kwietnia.
PROKURATOR I OBROŃCA O PROCESIE DARIUSZA K.
ep