Joanna Mucha odwołała we wtorek p.o. dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu Damiana Drobika oraz jego zastępcę Marka Wieczorka - poinformowało ministerstwo. Decyzja minister Muchy przyszła niespełna dobę po ujawnieniu przez Wieczorka konfliktu, jaki miał rzekomo trwać od stycznia między nim, a jego przełożonym.Przez dwa miesiące COS-em pokieruje Piotr Marszałek.
Piotr Marszałek był dotychczas dyrektorem Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Wałczu. Jego zadaniem będzie przeprowadzenie konkursów na stanowiska kierownicze w Centralnym Ośrodku Sportu. "Jego dotychczasowe doświadczenie oraz niezaangażowanie w konflikt w kierownictwie COS gwarantuje odpowiednie przygotowanie procedury konkursowej. (…) Jednocześnie (…) Minister Sportu i Turystyki wyraziła zgodę na rozwiązanie stosunku pracy z dotychczasowym zastępcą dyrektora Panem Markiem Wieczorkiem" – czytamy w oświadczeniu.
Konkurs rozwieje wątpliwości?Zapowiedziany przez resort konkurs to nowość. Poprzedni szef został powołany bezpośrednio przez Joannę Muchę, która miała takie prerogatywy. Brak procedury konkursowej spowodował krytykę Wieczorka, którego powołanie miała wynikać z jego bliskiej znajomości z Muchą. O konflikcie między Wieczorkiem i Drobikiem media poinformował ten pierwszy, wysyłając w poniedziałkowy wieczór oświadczenie stwierdzające, że rezygnuje ze stanowiska, które zajmował od 16 stycznia, ponieważ "nie może odpowiednio wykonywać swojej pracy".
CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL - Wiem, że różne osoby były rozpatrywane na to stanowisko, a pani minister zdecydowała się na mnie, bo wiedziała, że potrafię na COS spojrzeć zupełnie inaczej i pomóc mu przejść ze starej, zgorzkniałej struktury do nowoczesnej – tłumaczył na antenie TVN24 Marek Wieczorek i dodał: - Cieszyłem się, że coś będę mógł w COS-ie zrobić, ale nie mogłem, bo od razu zaczęły się na mnie ataki.
Podwładny z jego pełnomocnictwamiPrzekonywał, że p.o. dyrektora CSO Damian Drobik nie dał mu dostępu do dokumentów dotyczących inwestycji. - Prosiłem, żeby (Drobik - red.) zmienił poglądy, dał mi dostęp do dokumentów, ale gdy chciałem dostać dokumenty dotyczące inwestycji, on powiedział, żebym się nie wtrącał, bo to nie są moje kompetencje - opowiadała Wieczorek. Narzekał na nadmierną biurokracją i niegospodarność w COS-ie. Zdradził, że minister prosiła jednak, by spróbował dogadać się z Drobikiem. Bez skutku, dlatego rezygnuje. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24
Tymczasem Damian Drobik, w odpowiedzi na zarzuty kierowane przez Wieczorka, uznał że ten "mija się z prawdą niemal w każdym miejscu" i nie przedstawia dowodów. W jego opinii Wieczorek na stanowisko w instytucji, jaką jest COS w ogóle się nie nadaje.
Mucha nie wie, co robi? Drobik sugerował też, że minister sportu Joanna Mucha dokonała błędu proceduralnego, powołując Wieczorka na stanowisko wicedyrektora ds. sportowych, bo Drobik jako p.o. dyrektora nie jest nim w ścisłym tego słowa znaczeniu, a opiekuje się na co dzień właśnie pionem sportowym. Dodał, że dymisja Wieczorka jest nieskuteczna, bo powinien ją złożyć na jego ręcę, a nie minister Muchy.
tvn24//adso/iga/k//b