Projekt uchwały wprowadzającej podwyżki zaprezentowano radnym na komisji rozwoju gospodarczego. Konieczność jej wprowadzenia uzasadniono faktem, że od 1994 roku nie było wzrostu opłat.

Kto zapłaci więcej?

Podwyżka dotyczy wszystkich , którzy w jakikolwiek sposób zajmują grunt znajdujący się w tzw. pasie drogi: są to chodniki, przejścia podziemne i same jezdnie, które często zajmują np. ekipy budowlane. To nie wszystko, opłata dotyczy również tych przedsiębiorców , którzy mają przydrożne reklamy.

I tak np. kioskarze, obecnie płacą (w zależności od kategorii drogi: gminna, powiatowa, krajowa) od 0, 40 zł/mkw do 1,40 zł/mkw za dzień, po wejściu w życie uchwały będą musieli zapłacić od 0,80 zł/mkw do 1,60 zł/mkw. Wysokość opłaty będzie również zależna od tego jaki procent chodnika zajmie przedsiębiorca – 20, 50 czy 100 proc.

Najdrożej: gry, znicze, zakłady

Najwyższe stawki – 10 zł za dzień , tak jak doptychczas, mają obowiązywać wszystkich, którzy sprzedają znicze i kwiaty w rejonie cmentarzy przy okazji Dnia Wszystkich Świętych. Taka sama stawka dzienna będzie( 10 zł) dotyczyła targowiska , na których znajdują się salony gier, punkty przyjmujące zakłady bukmacherskie i wzajemne. Właściciele gródków piwnych zapłacą od 1,2 zł/mkw do 2,50 zł/mkw za dzień.

Radni podzieleni

Już teraz wiadomo, że projekt poprze Platforma Obywatelska. Przeciwne podwyżkom jest Prawo i Sprawiedliwość. - Jest to zakamuflowana podwyżka podatków dla drobnych przedsiębiorców. Mam tu na myśli kioskarzy, kwiaciarzy, właścicieli punktów gastronomicznych. My jako Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwiamy się tej podwyżce i dziwimy się radnym Platformy Obywatelskiej, którzy w swoim programie wyborczym mają obniżkę podatków a działają odwrotnie- mówi Maciej Wąsik, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej o proponowanej podwyżce będą dyskutować na środowym posiedzeniu klubu. - Przeanalizujemy projekt i zastanowimy się czy go poprzeć czy nie. Generalnie jesteśmy przeciwni podwyżkom, które uderzają w małych przedsiębiorców - tłumaczy Sebastian Wierzbicki(SLD), wiceprzewodniczący Rady Warszawy.

ec/par