Informacja o leżącym w mieszkaniu, nieprzytomnym mężczyźnie dotarła do policjantów w niedzielę, tuż przed północą. Na miejscu byli już lekarze pogotowia.
Leżał kilka dni?
Sprawą zajęła się też ekipa dochodzeniowo-śledcza. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że do ataku doszło na Woli, a pokrzywdzony z raną ciętą głowy i ręki leżał w mieszkaniu na Mokotowie od kilku dni.
Następnego dnia policjanci wytypowali i zatrzymali osobę podejrzewaną o napad. - Z ustaleń policjantów wynika, iż pokrzywdzony w towarzystwie swojej konkubiny i jej brata spożywał alkohol w mieszkaniu na Woli – informuje komenda stołeczna.
Podczas libacji mężczyźni mieli się pokłócić, a później prawdopodobnie 59-latek maczetą zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów w głowę i rękę. Ranny mężczyzna uciekł i ukrył się w lokalu na Mokotowie.
Mirosław U. w prokuraturze usłyszał zarzuty ciężkiego uszkodzenia ciała.
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: ksp