"Wojewoda, właściciel budynku, wprowadza nowe standardy w ratuszu" – napisał w na Twitterze rzecznik urzędu miasta Bartosz Milczarczyk. W rozmowie z nami dodaje, że bramki nie są jeszcze gotowe. – W piątek były "przymierzane" do zamontowania. Dziś stały w kartonach obok – powiedział.
Poprawa bezpieczeństwa
Jak dowiadujemy się w urzędzie wojewody, ich montaż to kwestia kilku dni. Mają zacząć działać jeszcze w tym roku – przy dwóch bocznych wejściach B i D. "Celem jest poprawa bezpieczeństwa" – informuje rzeczniczka Ewa Filipowicz.
"Planowany od kilku miesięcy system zabezpieczenia jest standardowym rozwiązaniem, stosowanym w większości urzędów. Urząd wojewódzki (który jest zarządcą budynku i jest odpowiedzialny za jego ochronę) informował Urząd m. st. Warszawy o planach wprowadzenia systemu zabezpieczenia" – dodaje w komunikacie przesłanym naszej redakcji.
Główne wejście do budynku ma nadal zostać otwarte.
"Dobra zmiana" na propsie. Wojewoda, właściciel budynku, wprowadza nowe standardy w ratuszu. #zelaznalogika pic.twitter.com/gIEnW0Dv5I— Bartek Milczarczyk (@BMilczarczyk) 18 grudnia 2016
Ratusz zawsze był otwarty
Urzędnicy stołecznego ratusza nie ukrywają, że do pomysłu podchodzą sceptycznie. – Ratusz zawsze był otwarty i takie rozwiązania nie były potrzebne. Jest ochrona, która znajduje się przy wszystkich wejściach i zabezpiecza budynek – mówi Bartosz Milczarczyk.
Jak dodaje, na placu Bankowym pracuje nie tylko prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, ale też jej zastępcy, sekretarz miasta czy kilkoro dyrektorów biur. – Odbywa się wiele spotkań z mieszkańcami. Po zamontowaniu bramek, przez te wejścia nie będzie można swobodnie wchodzić – dodaje.
Na zdjęciu zamieszczonym przez rzecznika widać, że bramki wyposażone są w specjalny "kołowrotek". Przypominają te, które znajdują się na pierwszej linii metra.
- Wygląda na to, że aby dostać się do środka, trzeba będzie posiadać kartę, która odblokuje wejście – spekuluje rzecznik ratusza i dodaje: – Szczegółów nie znamy.
Ograniczenia dla dziennikarzy
To nie pierwsze obostrzenia wprowadzane przez Zdzisława Sipierę. W maju informowaliśmy o nowych ograniczeniach dla dziennikarzy z ekip telewizyjnych. Chcąc wejść do tej części budynku, w którym urzęduje wojewoda, muszą poczekać na pracownika biura prasowego. Ten wprowadzi ich do środka. Sipiera tłumaczył zmiany kwestiami bezpieczeństwa.
"Zmierzamy do rejestracji wchodzących, aby dążyć do standardów obowiązujących w innych instytucjach publicznych" – informował urząd wojewódzki.
Materiał Łukasza Rucińskiego
kw/pm
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN, B.Milczarczyk/Twitter