- Celem przeprowadzonych ćwiczeń policyjnych grup specjalnych było przekonanie się o sprawnej koordynacji międzynarodowych działań w warunkach bojowych, sprawdzenie w praktyce, jak działa przyjęta taktyka i komunikacja pomiędzy oddziałami z różnych krajów - poinformowała Komenda Główna Policji.
W manewrach uczestniczyli antyterroryści jednostek specjalnych zrzeszonych w grupie ATLAS ze Słowacji, Słowenii, Czech, Szwajcarii, Rumunii, Węgier, Wielkiej Brytanii, Estonii i Belgii, a także antyterroryści z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji oraz żołnierze z jednostki GROM. Informowaliśmy o nich czytelników portalu tvnwarszawa.pl o ćwiczeniach w Śródmieściu.
230 funkcjonariuszy w akcji
Jak poinformowała Komenda Główna Policji, w dwóch rozegranych epizodach wzięło udział ponad 230 funkcjonariuszy i 400 pozorantów. Pierwszy zakładał atak terrorystów w centrum handlowym i pobliskim wieżowcu. W zamachu zabito i raniono wiele osób, wzięci zostali zakładnicy.
Zajęty przez terrorystów budynek został otoczony przez funkcjonariuszy. Nad nim cały czas krążyły policyjne śmigłowce. Podjęto negocjacje z napastnikami. Z powodu dużej liczby zakładników i brakiem postępu w mediacjach, sztab operacji rozpoczął przygotowania do siłowego rozwiązania sytuacji kryzysowej - zakładał scenariusz ćwiczeń.
W powietrzu i pod ziemią
Kolejny epizod akcji antyterrorystów odbył się w metrze. Tam – według scenariusza – terroryści uwięzili dużą liczbę zakładników w wagonach podziemnej kolei. Kilku osobom poprzez numer alarmowy udało się powiadomić służby. Skierowane na miejsce policyjne siły wraz funkcjonariuszami służby ochrony metra rozpoczęły ewakuację wszystkich osób znajdujących się w metrze i w jego pobliżu.
Podobnie jak w poprzednim epizodzie w pierwszej fazie działań funkcjonariuszom udało się uwolnić kilka osób, jednak po jakimś czasie negocjacje utknęły w miejscu. Wówczas zdecydowano o wejściu do metra i uwolnieniu zakładników. Policjanci przystąpili do szturmu, obezwładnili terrorystów i przeprowadzili ewakuację.
Scenariusz zakładał, że podczas działań szturmowych zginęło kilku funkcjonariuszy, a część zakładników i policjantów zostało rannych. Pomocy poszkodowanym udzielał zespół medyczny działający tzw. metodą triage, umożliwiającą ratownikom segregację rannych w zależności od stopnia obrażeń.
Ćwiczenia antyterrorystów w metrze
PAP/skw/b