Centrum przesuwa się na zachód. Towarowa musi się zmienić

Towarowa widziana z wieży muzeum
Towarowa widziana z wieży muzeum
Źródło: Zbigniew Furman / MPW
Dziś jest miejską autostradą wygodną przede wszystkim dla kierowców. Jutro może być handlową ulicą, z zielenią, ścieżkami rowerowymi, przemyślaną architekturą i usługami w parterach. Poznaliśmy wnioski z warsztatów architektonicznych, które określiły kierunek zmian ul. Towarowej.

- Centrum Warszawy przesuwa się na zachód. Najpierw było nim Stare Miasto, potem okolica Pałacu Kultury, niebawem będzie to nowa Wola – zauważył Piotr Sawicki, urbanista i jeden z autorów opracowania. Wynika to wielu czynników, najważniejszym jest ogromny potencjał tkwiący w terenach poprzemysłowych. Wielkie zakłady, które działały tu do lat 90. albo upadły, albo wyniosły się za miasto, albo nie potrzebują już tak dużej powierzchni. Do tego dochodzi dobra komunikacja: tramwaje, autobusy i druga linia metra. – Tu może dojść do podwojenia wielkości powierzchni biurowej, ale ten boom powinien się odbywać w sposób zaplanowany – mówił.

Centrum tego nowego centrum będzie Towarowa, dlatego jej kształt i charakter wymaga gruntownego przemyślenia. Tę świadomość najwyraźniej mają także urzędnicy ratusza, stąd zaangażowanie miasta w warsztaty projektowe, których celem było opracowanie programu zmian na najbliższe lata. Zorganizowały je Oddział Warszawski Stowarzyszenia Architektów Polskich i Wolskie Centrum Kultury. Trwały prawie rok.

Do udziału zaproszono sześć zespołów, które przedstawiły najlepsze koncepcje ulicy (opisaliśmy je na tvnwarszawa.pl). Stały się one punktem wyjścia do dalszych prac w gronie ekspertów, ale z uwzględnieniem "czynnika społecznego" (konsultacje, dyskusje, wystawa, spacer). W prace zaangażowali się także dwaj deweloperzy inwestujący w okolicy: Ghelamco i Skanska. Wnioski zawarto w blisko 90-stronicowej książeczce, której premiera odbyła się we wtorek.

Plusy i minusy Towarowej

Autorzy wskazują w niej mocne strony Towarowej: położenie blisko centrum, jasny układ urbanistyczny, czytelną siatkę ulic, dobrą komunikację, zróżnicowanie tkanki miejskiej (jak to celnie opisał Sawicki: "typowy warszawski bałaganik"). Dostrzegają także "miękkie" atuty, jak tożsamość dzielnicy, płynąca z przemysłowej (np. Browary Warszawskie i Fabryka Norblina) i żydowskiej przeszłości, czy prężenie działające instytucje kultury - przede wszystkim Muzeum Powstania Warszawskiego, ale także Muzeum Woli czy Stację Muzeum.

Punktują wady ulicy: szerokość, a w konsekwencji duży ruch kołowy, niską jakość przestrzeni publicznej (brak zieleni, nadmiar parkingów), chaos wizualny, niski stopień przywiązania do miejsca i poczucia lokalnej tożsamości mieszkańców, oddalenie zabudowy od ulicy, stosunkowo niewielki udział funkcji mieszkaniowej.

- Towarowa jest silną barierą, pamiętam ją z dzieciństwa jako krawędź, za którą jest koniec świata. Nie miała szczęścia, żeby stać się dobrą przestrzenią publiczną – podsumował Piotr Sawicki. Co zrobić, aby taką się stała?

Nie powtórzyć błędów Mordoru

Architekci wskazują kilka priorytetowych działań dla miasta i biznesu. Wskazują m.in. na konieczność zróżnicowania funkcji (tak aby zapobiec biurowej homogeniczności - casus Mordoru na Domaniewskiej), wraz z otwarciem się na "czystą produkcję" (nowe technologie, centra badawcze). Zalecają unikanie koncentracji funkcji handlowych i usługowych w jednym miejscu, promowanie zabudowy wielofunkcyjnej. Wieżowce (plany miejscowe przewidują ich nawet kilkanaście) powinny być budowane rozsądnie, aby nie tworzyły "stref wiecznego cienia i nie zaburzały przewietrzania". Dużo uwagi poświęcają przestrzeni publicznej – ma być wysokiej jakości, tworzona przez zwarte pierzeje i usługi w parterach.

Istotnym elementem zmian jest zwężenie Towarowej do dwóch pasów.

"Już teraz obecny przekrój 2x3 jest niekonsekwentny – wylot z placu Zawiszy w kierunku ronda Daszyńskiego ma tylko dwa pasy ruchu, dopiero później jezdnia rozszerza się do trzech pasów. Zwężenie nie byłoby więc rewolucyjną zmianą" – zauważa w dokumencie architekt Daniel Piotrowski. Dalej postuluje zmniejszenie szerokości pasa, po którym poruszają się tramwaje do niezbędnego minimum (na przystanki i lewoskręty).

"Wzdłuż jezdni, tam gdzie to możliwe, należy umieścić równoległe miejsca postojowe, dając tym szanse na dodatkowe zwiększenie dostępności i atrakcyjności potencjalnych usług w parterach budynków" – pisze Piotrowski.

Przesunąć obwodnicę na zachód

Taki ruch wymaga jednak strategicznej decyzji władz miasta – poprowadzenia obwodnicy Śródmieścia równoległą al. Prymasa Tysiąclecia. Takiego rozwiązania nie wykluczał w lutym ówczesny wiceprezydent Warszawy Jack Wojciechowicz, a Michał Olszewski, dziś odpowiadający za architekturę, też zdaje się być zwolennikiem takiego rozwiązania. Otwarcie dążenie do zmniejszenia przekroju jezdni zapowiedziała architekt miasta Marlena Happach.

Ale ostateczną decyzję oboje uzależniają od wyników trwających analiz komunikacyjnych, przypominają, że ulica jest istotną częścią układu komunikacyjnego miasta. Natomiast Piotr Sawicki zauważył, że al. Prymasa Tysiąclecia już spełnia parametry obwodnicy, ale problemem może być jej połączenie z ul. Słomińskiego w okolicy Powązek.

- Zmniejszenie przekroju samo w sobie nie sprawi, że ulica stanie się miejska. Samą przemianą przestrzenną nie zrealizuje się celu poprawy jakości przestrzeni, muszą "zagrać" partery, to praca na lata - oceniła Happach. Dyrektor Biura Architektury dopuściła też, że zwężenie ulicy "na próbę" na zasadzie tymczasowej organizacji ruchu.

Jako przykład takiego prototypu, który ma sprawdzić zasadność działań podała Pokój na lato. Lokal "przyklejony" do ogrodzenia Muzeum Powstania Warszawskiego od ul. Towarowej miał zweryfikować zasadność otwarcia się instytucji na tę stronę (dziś jest do niej zwrócony "plecami", wejście główne znajduje się od ul. Przyokopowej). W ocenie Happach, jego sukces dowiódł konieczności takiego zwrotu.

Dowodem na to, że za słusznymi postulatami idą także realne działania jest plan miejscowy dla tego terenu. - 9 stycznia zostanie wyłożony projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla muzeum. Wszystko, co wymienione w wytycznych - nowa strefa wejściowa od Towarowej, nowa zabudowa z dodatkowym programem usługowym, przykrycie dachem całego dziedzińca – zostało w nim uwzględnione – zdradziła Marlena Happach.

Urzędowo-biznesowa koalicja

Także wiceprezydent Michał Olszewski przekonywał, że dokument nie będzie tylko zbiorem pobożnych życzeń.

– Pierwszy projekt wybrany w warsztatach dotyczył Pragi i pochodzi z 2014 roku. Został przekuty w szereg rekomendacji, które przełożyły się na Program Rewitalizacji Pragi uchwalony już rok później – zauważył. Ale sukces całego procesu uzależniał od współpracy firm, które inwestują w okolicy. – Mamy nadzieję, że uda się to przekuć we wspólne projekty miasta z sektorem prywatnym. Realizacja konkretnych przedsięwzięć wymaga budowy takiej koalicji – podsumował Olszewski.

Towarowa dziś

Piotr Bakalarski

Czytaj także: