Po wielkiej imprezie sylwestrowej na placu Konstytucji w niedzielę rano prawie nie został ślad. Z palcu i ul. Marszałkowskiej zniknęły śmieci. O nocnej zabawie przypominają jeszcze puste butelki i pozostałości po fajerwerkach w bocznych uliczkach.
Wielkie sprzątanie po zabawie zaczęło się jeszce w nocy, kilkanaście minut po tym, jak z placu zniknęła publiczność. Sprzątający usuwali butelki i pozostałości po odpalaniu sztucznych ogni, opróżniali zapełnione śmietniki.
Posprzątane butelki i petardy
- Jest zupełnie czysto, nie ma śmieci - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak, który przed południem sprawdzał, jak wygląda centrum miasta po sylwestrowej imprezie. - Nie widać żadnych zniszczeń ani ubytków w bruku - dodał. Pozostałości po nocnym świętowaniu można zobaczyć w bocznych uliczkach odchodzących od Marszałkowskiej. Petrady i butelki, jak informują internauci, nie zostały jeszcze sprzątnięte z lokalnych, dzielnicowych uliczek.
Tramwaje wróciły
Przywrócono też w rejonie placu kursowanie tramwajów. Wcześniej, podczas przygotowań do sylwestra i samej zabawy, komunikacja musiała jeździć objazdami.
.
Tak wyglądało nocne sprzątanie po sylwestrze:
js//ec