Stołeczni wodociągowcy wykryli nieprawidłowości w dokumentach z kontroli jakości wody z nowych przyłączy. Sprawa trafiła do prokuratury. A wodociągowcy zapewniają, że warszawska woda spełnia rygorystyczne normy.
Sprawę przedstawiło we wtorek Polskie Radio. Z tekstu na stronie internetowej rozgłośni wynika, że warszawscy wodociągowcy wysłali do swojego otwockiego odpowiednika informację o możliwości sfałszowania kilku protokołów z badań wody.
Właśnie w tej podwarszawskiej spółce miała być analizowana jakość wody z nowych przyłączy.
"Wynik badań przed próbką"
Więcej światła na całą sprawę rzuciło Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. Nikt z biura prasowego spółki nie chciał wprawdzie z nami rozmawiać, ale odesłano nas do oświadczenia zamieszczonego na stronie internetowej.
"Nieprawidłowości zostały stwierdzone przez pracowników MPWiK w m.st. Warszawie S.A w dniu 15 października 2018 r. - w trakcie analizy wymaganych prawem badań laboratoryjnych wody pobranej z nowo wybudowanego przyłącza wodociągowego zlokalizowanego w Piastowie. W związku z powyższym, stwierdzono, że data wystawienia dokumentu, a tym samym wyniku badania, jest wcześniejsza od daty pobrania próbki wody z przyłącza" - czytamy w oświadczeniu.
Stołeczna spółka podkreśla, że zleciła kontrolę wewnętrzną, a po wstępnym potwierdzeniu "nieprawdziwości przedstawionych dokumentów, niezwłocznie wstrzymano przyłączenie tej instalacji wodociągowej do urządzeń MPWiK".
Firma zapewnia też, że już 31 października zawiadomiła prokuraturę rejonową na Ochocie. A 11 grudnia pracownicy stołecznej spółki stawili się na komendzie dzielnicowej, gdzie złożyli wyjaśnienia.
"Wysoka jakość wody"
"Pragniemy zapewnić, że niniejsze zdarzenie pozostaje bez jakiegokolwiek wpływu na wysoką jakość wody dostarczanej mieszkankom i mieszkańcom Warszawy przez MPWiK S.A. Warszawska kranówka spełnia rygorystyczne wymogi określone przepisami prawa krajowego i unijnego, a jej parametry są stale kontrolowane na każdym etapie uzdatniania oraz bezpośrednio w sieci miejskiej" - podaje MPWiK.
I zaznacza, że posiada własne akredytowane laboratoria, w których rocznie jest wykonywanych około 170 tysięcy badań wody.
"Pracownik zwolniony"
Do sprawy odniosła się również prezes Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które badało wodę.
"Po odwołaniu uprzedniego zarządu Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, wykryłam sprawę fałszowania przez otwockie laboratorium badań wody przy nowo budowanych przyłączach wody na terenie m.st. Warszawy. Sprawa natychmiast została zgłoszona przeze mnie do organów ścigania, a odpowiedzialny za to pracownik został zwolniony dyscyplinarnie. O sprawie zostało również poinformowane Polskie Centrum Akredytacji" - przekonuje Anna Rozwadowska-Palarz w oświadczeniu wysłanym do redakcji.
Zapewnia również, że woda dostarczana mieszkańcom przez OPWIK "spełnia normy wymagane przez ogólnie obowiązujące przepisy prawa i jest systematycznie badana".
Jest postępowanie
Jak informuje z kolei Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota 31 października wpłynęło zawiadomienie MPWiK dotyczące podejrzenia popełniania przestępstwa fałszowania wyników laboratoryjnych oraz posługiwania się takimi dokumentami w związku z budową przez jedną z firm instalacji wodociągowej na terenie Piastowa.
- Okoliczności wskazujące na podejrzenie popełniania przestępstwa ujawniono w dniu 15 października, kiedy to kierujący budową instalacji wodociągowej na terenie podwarszawskiej miejscowości przesłał do MPWiK drogą elektroniczną wyniki wymaganych badań laboratoryjnych. Pracownik MPWiK ujawnił, że data badania jest wcześniejsza od daty pobrania próbki do badania, co wzbudziło u niego podejrzenie co do autentyczności wyniku. Następnie potwierdzono, że laboratorium wskazane na wyniku, nie wykonywało takiego badania. Dokonano weryfikacji kilku wcześniejszych wyników, które w większości również okazały się fałszywe, badanie nie było wykonywane przez laboratorium, wskazane na wynikach – tłumaczy Łukasz Łapczyński.
Postępowanie prowadzone jest w kierunku podrobienia dokumentu, poświadczenia nieprawdy w dokumencie co do okoliczności mających znaczenie prawne oraz posługiwania się takimi dokumentami.
- Postępowanie dowodowe jest w toku, sprawa jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Policjanci wykonują czynności zlecone przez prokuratora - opisuje Łapczyński.
ZOBACZ TEŻ MATERIAŁY O AWARIACH WODOCIĄGÓW:
ran/r