O porozumieniu poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Metra Warszawskiego. Jak relacjonuje, zostało zawarte w ostatni piątek. Dotyczy eksploatacji pociągów inspiro, które kursują na obu liniach.
Porozumienie poprzedzono badaniami, opiniami biegłych oraz pracą ekspertów z zakresu budowy i eksploatacji urządzeń szynowych. Co ustalono?
Wymiana kół
Po pierwsze konsorcjum Siemens i Newag "wymieni na swój koszt koła w dwóch dostarczonych składach – tam gdzie ich zużycie jest największe". Po drugie firmy mają naprawić jeden skład - ten, w którym w 2013 doszło do awarii skutkującej zadymieniem na stacji Politechnika (skutkiem zdarzenia było czasowe wyłączenie z użytku wszystkich składów tego modelu).
Ponadto firmy dostarczą na swój koszt 300 kół i 34 osi dla sześciu pociągów, które będą mogły zostać wymienione przez Metro Warszawskie, gdy się stare się zużyją.
"Jednocześnie wysokość gwarancji dobrego wykonania ustalona na mocy kontraktu na poziomie 5 procent jego wartości zostanie zredukowana do wysokości, którą kontrakt przewidywał na okres rękojmi. Ponadto w wyniku mediacji strony porozumiały się w kwestii rozliczenia kontraktu" - zaznacza w komunikacie Anna Bartoń, rzecznika spółki.
Poprosiliśmy o doprecyzowanie kwestii rozliczeń finansowych między stronami. - Metro Warszawskie w ramach zabezpieczenia kontraktu ściągnęło z konta bankowego 65 milionów złotych. Po zawarciu porozumienia odda tę sumę producentowi. Gwarancja bankowa stopniowo będzie redukowana do czasu zakończenia rękojmi – wyjaśnia Anna Bartoń.
I dodaje, że około 30 milionów złotych kar umownych, które spółka naliczyła, było potrącane z wynagrodzenia należnego za dostawy. - Zgodziliśmy się teraz zapłacić dokładnie tę samą sumę producentowi – zaznacza.
Metro zapewnia, że zużycie kół jest stale monitorowane i nie przekracza norm założonych w technicznej specyfikacji i warunkach kontraktu.
Sprawa ciągnie się od dwóch lat
Problem zbyt szybko zużywających się kół Metro Warszawskie ujawniło w połowie 2015 roku. Wtedy to miejska spółka ogłosiła, że trzeba wymienić je w ośmiu pociągach. Winą obciążyła producenta - firmę Siemens. Ich nowoczesne pojazdy miały też nadmiernie zużywać torowiska, przede wszystkim na drugiej linii. Metro twierdziło, że problem leży w zbyt sztywnej konstrukcji wózka pociągu. Podpierało się szczegółowymi badaniami i ekspertyzą sygnowaną przez naukowców m.in. z Politechniki Warszawskiej. Ogłoszono też, zblokowanie ostatniej transzy gotówki za kontrakt (65 mln zł) i uruchomienie gwarancji bankowej (również 65 mln zł).
Ale Siemens te zarzuty odpierał i wszedł na drogę sądową. W sukurs producentowi składów przyszedł powołany przez sąd biegły, który opracował opinię o możliwych przyczynach problemu. Skupił się na infrastrukturze, zakwestionował twardość szyn (na drugiej linii są twardsze niż na pierwszej), brak prowadnic w łukach, niedostateczną liczbę smarownic i ich wadliwą pracę. Zastrzegł jednak, że metro nie udostępniło mu pełnej dokumentacji i nie wpuściło do tuneli jego współpracowników.
Pod koniec 2015 roku strony porozumiały się i zapowiedziano "niezwłoczną" wymianę kół w ośmiu pociągach. Jak ujawniliśmy na tvnwarszawa.pl, dwa lata później po tej deklaracji nie wymieniono żadnego.
Jeszcze w październiku Kinga Jabłonowska-Hieronimczuk z polskiego oddziału Siemensa zapewniała, w kontekście zapowiedzianej operacji, że "ich obecne parametry do tego nie skłaniają". - Jeśli parametry zostaną przekroczone, czy dotrą do tej granicy, to koła zostaną wymienione. Na razie nie ma potrzeby, żeby na tym etapie wymieniać koła – stwierdził.
Kosztowały ponad miliard
Produkcja inspiro ruszyła w lutym 2012 roku. Warszawa jest pierwszym miastem na świecie, które wpuściło ten model na tory. W sumie zakupionych zostało 35 sześciowagonowych pojazdów. Kosztowały 1 mld 69 mln złotych.
ran/b