"Będzie bomba. Nieważne skąd wiem". Rusza proces za alarm w Modlinie

Mężczyźnie grozi do 8 lat więzieniaTVN24, policja

Ładunek wybuchowy na lotnisku w Modlinie miał zostać podłożony w Wielkanoc, dokładnie o godz. 23.33. Służby ewakuowały około 800 osób. Wkrótce potem zatrzymano 30-letniego Karola J. We wtorek rozpoczyna się jego proces.

Wieczorem, 27 marca 2016 r. dyżurny Portu Lotniczego Warszawa – Modlin odebrał telefon. Ktoś poinformował, że na lotnisku zostanie podłożona bomba. Wskazał precyzyjną godzinę: 23.33.

Zanim ta godzina wybiła, okazało się, że informacja była nieprawdziwa. Ale to nie była jedna z wielu podobnych spraw o wywołanie fałszywego alarmu bombowego.

Po pierwsze dlatego, że zdecydowano się ewakuować wszystkich znajdujących się na terenie lotniska, czyli ponad 800 osób i wstrzymano ruch nad lotniczy, a loty przekierowano na Okęcie.

Po drugie dlatego, że z informacją o bombie zadzwonił ktoś z domu w Pomiechówku, w którym odbywała się impreza urodzinowa. Brało w niej udział... 21 osób. Gdy weszła tam policja, nikt nie chciał się przyznać, więc zatrzymano wszystkich. Większość była pijana.

Widziała telefon przy uchu

Policja przesłuchała ich, gdy wytrzeźwieli. Ale albo niewiele pamiętali, albo twierdzili, że o fałszywym alarmie bombowym nic nie wiedzą.

Jedna z uczestniczek spotkania zeznała jednak, że widziała, jak Karol J. trzyma telefon przy uchu i słyszała jak wypowiada słowa "halo", "bomba”, "lotnisko” i zdanie: "nieważne skąd to wiem". Według jej zeznań, J. mówił "bełkotliwie".

To właśnie Karolowi J. prokuratura postawiła zarzut wywołania fałszywego alarmu bombowego. Połączenie z informacją o ładunku zostało wykonane z telefonu, który był zarejestrowany na niego. Policja, sprawdzając numer z którego dzwoniono, ustaliła też lokalizację. W ten sposób namierzyła dom, w którym trwała impreza.

Gdy mundurowi przyjechali do Pomiechówka, Karol J. spał. Badanie alkomatem pokazało, że miał 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jego telefonu nie znaleziono do dziś.

Do ośmiu lat więzienia

Prokurator chciał przeprowadzić ekspertyzę fonoskopijną, czyli badanie, w którym biegły porównałby głos podejrzanego z głosem osoby dzwoniącej (rozmowa została zarejestrowane, nagranie będzie dowodem w sprawie). Ekspertyza jednak nie odbyła się, bo Karol J. nie zgodził się na udostępnienie próbki głosu.

30-letni mężczyzna nigdy nie przyznał się do zarzutu. Jaka jest jego wersja wydarzeń? Nie wiadomo, bo odmówił składania wyjaśnień. Ma do tego prawo.

Dziś przed sądem rozpoczyna się jego proces. Za wywołania fałszywego alarmu bombowego grozi do ośmiu lat więzienia. Ale to nie jedyne możliwe konsekwencje, bo pokrzywdzeni w tej sprawie, czyli Port Lotniczy Warszawa-Modlin oraz linie lotnicze Ryanair mogą się domagać się (w przypadku prawomocnego skazania) pokrycia strat, które wywołało zamknięcie lotniska.

Karol J. był już wcześniej karany za posiadanie narkotyków.

Kara musi działać odstraszająco

W sierpniu ub. r. sąd za podobne przestępstwo skazał Emila Ś. ze Starachowic. Mężczyzna z informacją o bombie dzwonił do Modlina i na Okęcie. Przed sądem zdecydował się na dobrowolne poddanie karze. Na mocy wyroku będzie musiał spędzić w więzieniu dwa lata i cztery miesiące oraz zapłacić obu lotniskom po 12 tys. zł nawiązki.

- Kara musi działać odstraszająco - mówił wówczas w uzasadnieniu swojego wyroku sędzia Tomasz Morycz. I podkreślał, że Emil Ś. zadzwonił z informacją o bombie zaledwie dwa tygodnie po tragicznym w skutkach zamachu na lotnisku w Brukseli. - W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z prawdziwymi zamachami, służby muszą poważnie traktować podobne informacje. Dlatego zachowanie takie jak oskarżonego nie może być akceptowane i musi się łączyć z surowymi konsekwencjami - stwierdził.

Proces Karola J. będzie prowadził ten sam sędzia. Być może również weźmie pod uwagę kontekst brukselskich zamachów. Szczególnie, że w przypadku telefonu z imprezy w Pomiechówku od zamachów minęło zaledwie pięć dni.

Zobacz materiał programu "Czarno na białym":

Materiał programu "Czarno na białym"
Materiał programu "Czarno na białym"TVN24

Piotr Machajski

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, policja

Pozostałe wiadomości

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl