Awantura o budżet partycypacyjny. Ponad połowa projektów odrzucona

Awantura na UrsynowieFacebook, tvnwarszawa.pl

Urzędnicy z Ursynowa odrzucili 53 proc. projektów zgłoszonych w tegorocznej edycji budżetu partycypacyjnego. "To ściema", "zabrakło dialogu", "wszystko przez doświadczenia z ubiegłych edycji" - twierdzą mieszkańcy i już zapowiadają wnioski o ponowną weryfikację. Wspierają ich lokalni aktywiści.

Mieszkańcy Ursynowa w tym roku zgłosili 194 projekty do budżetu partycypacyjnego. Weryfikacji szczegółowej zostało poddanych 174. W dzielnicy zawrzało, kiedy urzędnicy poinformowali o ilości odrzuconych projektów - aż 91 zgłoszonych przez mieszkańców pomysłów zostało zweryfikowanych negatywnie.

Mieszkańcy: urzędnicy są sparzeni

- Informacja o odrzuceniu aż tak dużej liczby projektów była zdziwieniem dla wielu autorów - twierdzi Ewa Sulej, która projekty zgłasza w każdej edycji. - Urzędnicy sparzeni doświadczeniem z poprzednich lat (zwycięski projekt pierwszej edycji do tej pory nie został zrealizowany, trwa awantura w sprawie zwężenie ulicy Stryjeńskich - przyp.red.) podeszli do sprawy ze zbyt dużą ostrożnością. Być może byli również przeciążeni nadmiarem obowiązków i wielu kwestii zwyczajnie nie sprawdzili - dodaje.

Jak zaznacza, zabrakło dialogu między urzędnikami, a mieszkańcami. - Według przepisów osoby odpowiedzialne za budżet partycypacyjny powinny informować o możliwości negatywnej weryfikacji. Do wielu osób nikt nie zadzwonił. Gdybym wiedziała z jakiego powodu mój projekt zostanie odrzucony na pewno bym go zmodyfikowała - dodaje.

Nasz Ursynów i Miasto Ursynów chcą pomóc

Mieszkańców wspierają aktywiści z lokalnych stowarzyszeń - Nasz Ursynów i Miasto Ursynów.

- Naszym zdaniem została złamana zasada dialogu określona w paragrafie 20 ust. 3 regulaminu - mówi Jan Ławrynowicz ze stowarzyszenia Miasto Ursynów. Uważamy, że nie wszystkie, ale zdecydowana większość odrzuconych projektów nadaje się do realizacji wprowadzając lekkie zmiany. Dlaczego więc nikt nie skorzystał z możliwości kontaktu z projektodawcą? - pyta.

Podobnego zdania są członkowie stowarzyszenia Nasz Ursynów, którzy w sobotę zorganizowali spotkanie informacyjne z mieszkańcami. - Z naszej analizy wynika, że wiele projektów zostało negatywnie ocenionych niezasadnie - mówi Piotr Skubiszewski, prezes stowarzyszenia. - Martwi nas, że coraz bardziej widać negatywne nastawienie władz Ursynowa do inicjatyw obywatelskich, mieszkańcy muszą walczyć o swoje podstawowe prawa - uważa.

Jak dodaje, osoby składające projekty to zwykli mieszkańcy, nie zawsze posiadają oni taką wiedzę jak merytoryczni urzędnicy, dlatego też wydaje się, że zadaniem urzędu powinno być wsparcie projektodawców, a nie szukanie na siłę argumentów dla negatywnej oceny. Taka postawa nie zachęca do partycypacji obywatelskiej.

Przykłady złej weryfikacji

Aktywiści wyliczają też błędy urzędników:

- Przykładem jest projekt: szkoła bez obowiązkowych prac domowych - twierdzi Bartosz Dominiak z Naszego Ursynowa. W odmowie napisano, że: "realizacja projektu to kompetencje organu sprawującego nadzór pedagogiczny tj. Mazowieckiego Kuratora Oświaty". - A jednocześnie w jednej z ursynowskich szkół ponoć taki projekt jest realizowany. Może SP 323 opuściła już Ursynów - dodaje.

Za kolejny przykład podaje projekt - "Prawa ucznia i rodzica: Kampania informująca o prawach ucznia". - Uzasadnienie długie o tym, czym są prawa ucznia, ale brak w nim nawet jednego słowa, dlaczego ten projekt został zweryfikowany negatywnie - twierdzi Dominiak.

Na liście źle zweryfikowanych projektów pojaw się również inicjatywa - "Ławki wynalazców przy Parku Polskich Wynalazców".

- Odrzucając projekt urząd napisał: "nazwa może wprowadzić potencjalnych głosujących w błąd, co do lokalizacji tych ławek. Projektodawca nie wyraził zgody na zmianę tytułu projektu" - tłumaczy aktywista. - Regulamin BP2017 nie przewiduje żadnych wymagań dla nazw projektów, poza tym, aby były max. 15-wyrazowe i były spójne z resztą projektu, co akurat w tym przypadku ma miejsce. Poza tym Urząd Dzielnicy jest niekonsekwentny, bo dopuścił do głosowania inny projekt, który w nazwie posługuje się określeniem potocznym lokalizacji ("Rowerowy plac zabaw w okolicy górki Kazury (Trzech Szczytów) - Pumptrack Warszawa Ursynów") - dodaje.

Dzielnica: mamy nienajlepsze doświadczenia

O to, dlaczego aż tyle projektów zostało odrzucone zapytaliśmy urząd dzielnicy.

- Mamy nie najlepsze doświadczenia z ubiegłych edycji - mówi Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka urzędu. - Dodatkowo prawie czterdzieści projektów należało do jednego autora, jeżeli to odejmiemy to procentowy wynik nie będzie tak duży - tłumaczy.

W opinii rzeczniczki, wiele osób otrzymało od urzędników wsparcie, jednak z takiego przywileju nie skorzystało. - Rozmawialiśmy z Pawłem Lenarczykiem na temat ławek w parku u zbiegu ul. Cynamonowej i Szolc - Rogozińskiego, innym proponowaliśmy podwyższenie kosztorysu, ale nasze propozycje nie zostały zaakceptowane - dodaje.

I przypomina, że to nie decyzja ostateczna. Każdy projektodawca może się odwołać. Wystarczy wysłać elektroniczny lub pisemny wniosek z prośbą o ponową weryfikację. Na złożenie pisma autorzy mają trzy dni robocze (termin mija 17 maja). Wyniki kolejnych weryfikacji mają charakter ostateczny.

TAK WYGLĄDAŁA KŁÓTNIA O BUDŻET PARTYCYPACYJNY NA URSYNOWIE

Spotkanie mieszkańców ws. Stryjeńskich
Spotkanie mieszkańców ws. StryjeńskichLech Marcinczak, tvnwarszawa.pl

Klaudia Ziółkowska

Źródło zdjęcia głównego: Facebook, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl