Jak powiedział Dziekański, R. został zatrzymany w poniedziałek. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola postawiła mu zarzut na podstawie art. 157 par. 2 Kodeksu karnego, mówiącego o naruszeniu czynności narządu ciała trwającego nie dłużej niż 7 dni. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności albo do 2 lat więzienia.
Dziekański dodał, że czyn R. zakwalifikowano jako chuligański. Kodeks karny stanowi, że skazując za taki występek, sąd wymierza karę w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia, zwiększonego o połowę.
Wystąpili o aresztowanie
Jak podaje policja, w zatrzymaniu mężczyzny pomogły opublikowane zdjęcia z monitoringu. - R. został rozpoznany przez jednego z ochockich policjantów. Mężczyznę zatrzymano w skupie złomu na Ochocie - podała Marta Sulowska z wolskiej Komendy.
Okazało się, że zatrzymany w sierpniu opuścił więzienie, w którym przebywał za fałszowanie pieniędzy.
R. złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura na razie nie ujawnia. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Piotra R. na okres trzech miesięcy.Do ataku doszło w pierwszych dniach września, gdy profesor rozmawiał po niemiecku z kolegą z Uniwersytetu w Jenie. Naukowiec został ranny w głowę, sprawę sam zgłosił policji. Na atak nie zareagował motorniczy ani też praktycznie nikt z pasażerów.ZTM Warszawa podawał wtedy, że TW zamierzają wprowadzić pełen monitoring w tych pojazdach, które go jeszcze nie posiadają (40 proc. taboru). Władze spółki wyraziły też ubolewanie z powodu reakcji motorniczego, który nie wykazał należytego zrozumienia wobec poszkodowanego. Został ukarany.
Zatrzymany podejrzany o pobicie profesora UW
PAP/sk