Stoi przy ul. Jeżewskiego peugeot zielony. Stoi i zakłóca ciszę nocną, ponieważ od ponad 24 godzin ma włączony alarm. - Pomóżcie - napisała jedna z mieszkanek, której wyjący alarm nie daje spać.
Mieszkańcy ul. Jeżewskiego na Ursynowie od wtorku przeżywają ciężkie chwile. W zaparkowanym zielonym peugeocie włączył się alarm i od ponad 24 godzin się nie wyłącza.
- Nasze interwencje nic nie dały. Ani policja, ani straż miejska nie poradziły sobie z autem, w którym we wtorek wieczorem włączył się alarm. Pomóżcie! – napisała pani Bożena na warszawa@tvn.pl, która twierdzi, że włączony alarm cały czas zakłóca ciszę nocną, a mieszkańców bloku czeka kolejna nieprzespana noc.
Mandat 500 zł
- Straż miejska po raz pierwszy przyjechała w środę o 12.30. Ich interwencja nic nie dała. Jest wieczór, a alarm dalej wyje. To jest nie do zniesienia. Oczekuję odholowania tego auta – denerwuje się pan Jacek. Kolejny raz strażnicy na miejscu pojawili się około 21.00.
Informacje potwierdza Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej. - Ustaliliśmy już nazwisko właściciela samochodu. Niestety zameldowany jest w innej dzielnicy. Nie mamy jego numeru telefonu w bazie. Patrol z innego oddziału terenowego został wysłany pod adres zameldowania, aby porozmawiać z właścicielem auta. Jeżeli zastaniemy go w domu, alarm będzie wyłaczony jak najszybciej - obiecuje rzeczniczka i zaznacza, że właściciel uciążliwego auta może być ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
lata//ec