Zarzut przywłaszczenia ponad 132 tysięcy złotych usłyszał Antoni F., były prezes reaktywowanej spółki. Pieniądze pochodziły ze sprzedaży roszczeń do nieruchomości w związku z tak zwaną aferą reprywatyzacyjną w Warszawie – podała prokuratura.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Katarzyna Bylicka przekazała, że we wtorek funkcjonariusze CBA zatrzymali Antoniego F., byłego prezesa reaktywowanej spółki Towarzystwo Przemysłowe Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau i Loewenstein z siedzibą w Warszawie przy Bielańskiej 10.
Zakaz opuszczania kraju
"Po przewiezieniu wymienionego do siedziby wrocławskiej prokuratury, prokurator przedstawił mu zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci pieniędzy w kwocie 132 tys. 750 zł, wpłaconych na rzecz tej spółki za zakup roszczeń do nieruchomości warszawskich, tj. o czyn. z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k." - poinformowała rzecznik. Dodała, że wobec podejrzanego zostały zastosowane środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w kwocie 50 tysięcy złotych, dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Antoniego F. we wtorek w Warszawie. "Czynności mają związek ze śledztwem dotyczącym usiłowania wyłudzenia wielomilionowego odszkodowania od m.st. Warszawy w związku z realizacją roszczeń do nieruchomości przysługujących spółce" - czytamy w komunikacie CBA.
Jak ustaliły służby, firma sprzedała na rzecz dwóch innych osób roszczenia do nieruchomości znajdującej się na Powiślu. Jeszcze rano CBA informowało, że prezes miał przywłaszczać wyższa kwotę - 175 tysięcy złotych.
Teren na Powiślu
Jak czytamy w "Gazecie Stołecznej", sprawa dotyczy działki o powierzchni 3,6 hektara na Powiślu przy Książęcej. Przed II wojną światową na tym terenie działało Towarzystwo Przemysłowe Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau i Loewenstein, czyli jedna z największych krajowych fabryk. Po wojnie spółka została zlikwidowana, a nieruchomość przejęło państwo.
Dziennik podaje, że w 1995 roku spółka była reaktywowana - za 100 tysięcy złotych sprzedane zostały roszczenia do nieruchomości byłej urzędniczce resortu sprawiedliwości, podejrzanej w związku z aferą reprywatyzacyjną - Marzenie K.
Jak się okazało, kobieta nie może przejąć działki, bo obecnie to park. W związku z tym wystąpiła o odszkodowanie, jednak - jak podaje "Stołeczna" - władze miasta odmówiły wypłaty.
70 śledztw we Wrocławiu
Sprawy dotyczące "dzikiej" reprywatyzacji w Warszawie prowadzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Pierwszy obszerny akt oskarżenia w tej sprawie, przygotowany przez prokuraturę, trafił do warszawskiego Sądu Okręgowego w końcu marca ubiegło roku. W sprawie - obejmującej siedem osób - oskarżony został skupujący roszczenia biznesmen Maciej M., jego syn Maksymilian M. oraz adwokat Andrzej M., dwoje adwokatów występujących jako kuratorzy: Grażyna K.-B. i Tomasz Ż. oraz dwóch rzeczoznawców majątkowych Michał Sz. i Jacek R. Jesienią 2018 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął kolejny obszerny akt oskarżenia obejmujący wątki 15 reprywatyzowanych nieruchomości. Oskarżenie objęło dziewięć osób, w tym m.in. b. wiceszefa stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba R., jego matkę Alinę D., b. dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Grzegorza M. oraz Janusza P., biznesmena skupującego roszczenia do warszawskich nieruchomości.
ab/PAP/b
Źródło zdjęcia głównego: CBA