Warszawa zastygnie, by wspomnieć bohaterów. Rocznica bez obostrzeń, ale w cieniu wojny

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to nieformalne święto Warszawy"
"Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to nieformalne święto Warszawy"TVN24
wideo 2/2
"Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to nieformalne święto Warszawy"TVN24

Spotkane powstańców z prezydentami Polski i Warszawy, godzina "W", wspólne śpiewanie "(nie)zakazanych piosenek", premiery: książki, płyty, spektaklu teatralnego, a także zlot harcerski, wystawa-ostrzeżenie, rowerowa Masa Krytyczna, wreszcie Marsz Pamięci. Program obchodów 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego jest obszerny i różnorodny. Po dwuletniej przerwie, spowodowanej pandemią, rocznicowe wydarzenia wracają na stare tory, a przed muzeum znów ustawia się kolejka.

- 78. rocznica Powstania Warszawskiego jest wyjątkowa, bo wojna w Ukrainie uświadamia, jak ważne są czasy pokoju i że nie są dane raz na zawsze. Tegoroczne obchody odbędą się w taki sposób, do jakiego byliśmy przyzwyczajeni przed pandemią. Zapraszamy na wszystkie te uroczystości - powiedziała podczas środowej konferencji prasowej Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy. Pełna lista wydarzeń organizowanych centralnie i w dzielnicach zajmuje 50-stronicowy informator. Te najważniejsze organizują miasto oraz muzeum.

Kulminacją obchodów będzie akcja "Wolność łączy", czyli godzina "W". 1 sierpnia punktualnie o 17.00 zawyją syreny, a mieszkańcy i mieszkanki zatrzymają się na chwilę, by wspomnieć bohaterów.

- Każdego roku rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to szczególny moment, rocznica staje się takim nieoficjalnym, nieformalnym świętem Warszawy. W wielu miejscach ludzie manifestują wspólnotę, pokazują, że są wartości tyle ważne, że warto poświęcić im swoje zaangażowanie. W godzinę "W" kilkadziesiąt, a może kilkaset tysięcy osób zatrzyma się na moment, by pokazać, że pamięć warto celebrować. Moment, w którym zawyją syreny, pokazuje, że Warszawa ma inną twarz, że w tym swoim pośpiechu, skupieniu na pracy, indywidualizmie, błyska w niej coś wyjątkowego - w czasie jednej minuty zastyga – opowiadał Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

Powstańcy spotkają się z prezydentami

Ale pierwsze wydarzenie towarzyszące rocznicy odbędzie się już we wtorek, 19 lipca. Muzeum Powstania Warszawskiego zaprasza na premiera książki "Chcieliśmy być wolni. Powstanie Warszawskie 1944" - przekrojowej publikacji o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Polski.

W piątek, 22 lipca w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego zagra zespół Kwiat Jabłoni i jego goście. Więcej o tym wydarzeniu piszemy tutaj. Także 22 lipca startuje konkurs na najlepsze zdjęcie wykonane podczas obchodów. "Uchwyć swoim aparatem lub smartfonem obchody organizowane w dowolnym miejscu na świecie. Uroczystości oficjalne, koncerty, akcje społeczne – tematem Twoich prac może być wszystko, co dotyczy upamiętnienia Powstania Warszawskiego" – zachęcają organizatorzy. Autor najlepszego zdjęcia otrzyma 10 tysięcy złotych.

W sobotę, 30 lipca powstańcy warszawscy (żyje ich około 800) i ich rodziny spotkają się w Parku Wolności z prezydentami Polski i Warszawy

"Wolne serca" - koncert w TVN24
"Wolne serca" - koncert w TVN24MPW / TVN24

Powstańcze piosenki i premiera spektaklu

1 sierpnia mieszkańcy i mieszkanki wspólnie zaśpiewają powstańcze piosenki z orkiestrą i chórem pod kierownictwem Jana Stokłosy. Po dwóch latach pandemii, kiedy "(nie)zakazane piosenki" prezentowano w parku przy muzeum, wydarzenia wraca na znacznie większy plac Piłsudskiego.

O północy w muzealnej Sali pod Liberatorem premierę będzie miała "Kwatera bożych pomyleńców". Spektakl na motywach powieści Władysława Zambrzyckiego wyreżyserowała Katarzyna Kasica.

- To powieść intelektualna o ludziach, którzy chcą ocalić to, co jest w książkach. W potworności wojny to one stają się symbolem dorobku cywilizacji. Bohaterowie tej książki biorą udział w powstaniu w sposób nieoczywisty, ich udział to próba ocalenia księgozbioru. Program ocalenia przed wojną szczątków cywilizacji jest punktem wyjścia dla Katarzyny Kasicy, która przełoży powieść na język teatru. Jestem bardzo ciekaw, jak to wyjdzie. Realizacyjnie nie jest to trudne, bo sceną jest jedna piwnica, potem jeden pokój. Wyzwaniem jest, że tam wszystko odbywa się w dialogu – opowiadał dziennikarzom dyrektor Ołdakowski. - Ja tę powieść bardzo lubię, ale - jak widać - nie kieruję się wyłącznie własnym gustem, skoro dopiero po 18 latach działalności muzeum po nią sięgamy - żartował. Po nocnej premierze spektakl zostanie pokazany jeszcze czterokrotnie (3-6 sierpnia).

Historia nieosądzonego zbrodniarza

Kolejne wydarzenia będą poświęcone przede wszystkim pamięci cywilnych ofiar Powstania Warszawskiego. 4 sierpnia w muzeum otwarta zostanie wystawa "Wola 1944: Wymazywanie. Ludobójstwo i sprawa Reinefartha". – Wojna tocząca się w napadniętej przez Rosję Ukrainie tworzy tło tej wystawy. Bo to historia zbrodniarza, którego zbrodnie nie zostały osądzone, którego sprawiedliwość nie dopadła nawet symbolicznie – opowiadał dyrektor MPW. Dodał, że wystawa pokazuje, jak ważne jest, żeby dokumentować wszystkie zbrodnie.

- Puentą tej wystawy jest opowieść starego mecenasa, który był wcześniej posłem do landtagu, burmistrzem jednej z najdroższych miejscowości na wyspie Sylt. Skarży się w latach 70., że nie pozwalają mu się starzeć, bo przychodzą i pytają o sprawy z wojny, a on nic nie pamięta. Mówi, że świat, który otaczał, gdy wchodził do jakiegoś miasta, to były ruiny i nieżywi ludzi. W tym wywiadzie ani razu nie daje znać, że to jego ludzie do tego doprowadzili. Ta wystawa jest wstrząsającym zapisem społecznych prób ukarania zbrodniarza, któremu udało się umknąć - opisywał Ołdakowski. - Jeśli dziś nie będziemy pomagali Ukraińcom w dokumentowaniu zbrodni, to historia Reinefartha może się powtórzyć - przestrzegł.

Marsz sprzed pomnika ofiar Rzezi Woli

5 sierpnia przewidziano uroczystość w hołdzie ludności cywilnej przy pomniku pamięci 50 tysięcy mieszkańców dzielnicy zamordowanych przez Niemców w 1944 roku. Wieczorem sprzed monumentu na Cmentarz Powstańców Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. - Marsz idzie w ciszy. Słychać tylko odczytywane przez lektora nazwiska 50 tysięcy ofiar, które udało się zidentyfikować. Zawsze zaczynamy tę listę od miejsc, w którym skończyliśmy w poprzednim roku - zapowiedział Jan Ołdakowski.

6 sierpnia szlakiem batalionu Armii Krajowej Golski przejedzie Masa Krytyczna. - Zaczynamy przy muzeum i tu skończymy, przejedziemy przez Warszawę 22 kilometry. W ostatnich dwóch latach przez pandemię masa była mała, w tym roku zapraszamy trzy tysiące rowerzystów - poinformował.

Powstańcy znów zadaniują muzealników

Dyrektor przekazał, że także muzeum zaczęło funkcjonować normalnie po dwóch pandemicznych latach i ograniczeniach związanych z covidem.

- Należę do muzealników, którzy lubią kolejki. Kolejka mnie uspokaja, bo wiem, że robimy coś na tyle istotnego, że ktoś poświęca czas, żeby stać i czekać. Jak widzę kolejkę, to jestem spokojny i zadowolony - cieszył się. - Ludzie wrócili, to niesamowite uczucie, że udało się przezwyciężyć pandemię, że świat tak wraca na stare tory. Oby na stałe. Są turyści z zagranicy. Pojawili się też sami powstańcy, którzy dwa dni temu mieli tu swoje spotkanie. Było ich kilkudziesięcioro, mieliśmy wrażenie, że czas się ich nie ima, wciąż potrafią zarażać pasją, energią i mają dla nas listę zadań, w które powinniśmy się zaangażować. To sygnał, że wraca świat sprzed pandemii – podsumował.

Autorka/Autor:Piotr Bakalarski

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl