140 lat historii, którą udało się obrócić w gruz w kilka godzin. Wszystko na oczach policji i konserwatorów. Demolka praskiej parowozowni spowodowała, że obrońcy zabytków postanowili połączyć siły. - To nie może się powtórzyć - mówią ci, którzy uczestniczą w nietypowym kursie. Uczą się, jak zapobiegać dewastacjom. Później będą sprawdzać, czy starym budynkom nie dzieje się nic złego. Przyznają, że najgorzej jest z budynkami, które czekają na wpis do rejestru, a na Mazowszu są ich wciąż tysiące.