Pierwsza akcja w sobotę rozpoczęła się o godz. 11.20, kiedy 40 solarek wyruszyło z baz, aby zabezpieczyć przed śliskością nawierzchnie mostów, wiaduktów i ulic spadkowych m.in. Dolnej, Belwederskiej, Spacerowej czy Karowej. Pierwsza akcja trwała półtorej godziny.
O godz. 13.30 stołeczne ulice posypywało już 170 solarek. - Akcja trwała do godz. 16.30. Potem przez dwie godziny kontrolowaliśmy jej wynik i sprawdzaliśmy, jak wpłynęła na stan dróg – informowała ok. godz. 18.00 Iwona Fryczyńska, rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta.
"Jesteśmy czujni"
Jak dodała, kolejne działania zależą od rozwoju warunków pogodowych. ZOM stale monitoruje dane meteorologiczne i rzeczywisty stan nawierzchni dróg. - Zbliża się spadek temperatury, dlatego jesteśmy czujni - podsumowała Fryczyńska.
O godz. 19.00 pojazdy znów zapuściły silniki i ruszyły w miasto. 40 posypywarek przez półtorej godziny zabezpieczało przed śliskością nawierzchnie mostów, wiaduktów i ulic spadkowych. O 20.05 pracowało już 170 solarek.
Sypią chlorkiem sodu
Tak jak w zeszłym roku, podstawowym środkiem, którego ZOM używa do posypywania nawierzchni, jest chlorek sodu zwilżany w trakcie posypywania solanką.
Już w czwartek pisaliśmy, że ZOM jest już gotowy do zimy i 170 solarek czeka w gotowości.
Zobacz jak pracuje centrum zarządzania akcją "Zima".
Jazda ze śniegiem
su//ec/bako
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl