13 tysięcy przed Sejmem. "Jest gorąco"

Protestujący przed Sejmem
Źródło: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa
"Dobry emeryt, to martwy emeryt". "Ty głosujesz na 67, ja nie głosuję na ciebie" - takie transparenty mają demonstrujący pod Sejmem związkowcy. Według policji jest ich około 13-15 tysięcy. Część opuszcza już manifestację, ale inni zapowiadają, że zostaną na Wiejskiej przynajmniej do momentu głosowania nad wnioskiem NSZZ "Solidarność" o przeprowadzenie referendum ws. wieku emerytalnego.

Organizatorzy protestu zapowiadali, że w piątek przed Sejmem pojawi się nawet 50 tys. związkowców, ale policja szacuje, obecnie demonstruje około 13-15 tysięcy osób. Niektórzy opuszczają już wiec i zmierzają do autokarów.

Co jakiś czas odpalają petardy, spłonęła jedna opona. Protestujący zapowiadają, że pozostaną na Wiejskiej przynajmniej do momentu głosowania nad wnioskiem NSZZ "Solidarność" o przeprowadzenie referendum ws. wieku emerytalnego.Związkowcy obserwują dyskusję w parlamencie na telebimie ustawionym w miasteczku namiotowym przy Wiejskiej. Cały czas trzymają związkowe flagi pokazujące, że przyjechali z wielu stron kraju.

Zebrany tłum jest bardzo głośny, ale spokojny i zajmuje się głównie rzucaniem petard i gwizdaniem. Teren, na którym protestują związkowcy nie poszerza się i barierki ustawione przez funkcjonariuszy wystarczają do kontrolowania ich poczynań.

Utrudnienia przy Sejmie

Kierowcy muszą zapomnieć o przejeździe Wiejską przy Sejmie. - Jest wyłączona z ruchu na odcinku od Pięknej do Prusa. Nieprzejezdna jest też ul. Matejki, która znajduje się pomiędzy Al. Ujazdowskimi a Wiejską - wylicza Iwona Jurkiewicz z biura prasowego stołecznej komendy.

Autokary związkowców blokują po jednym pasie ul. Czerniakowskiej w każdym kierunku.

Debata nad wnioskiem związkowców

W piątek posłowie zajmują się obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie powszechnego wieku emerytalnego. Debatę i głosowanie związkowcy będą obserwować na telebimach.

- Poparcie naszej inicjatywy przez 2 mln Polaków oznacza, jak wielkie znaczenie ma dla nich sprawa wieku emerytalnego. Mamy prawo skorzystać z demokratycznego narzędzia, jakim jest referendum, tym bardziej że podczas kampanii wyborczej politycy twierdzili, że nie ma potrzeby podwyższania wieku emerytalnego - mówi przewodniczący NSZZ "Solidarność".

Członkowie "Solidarności" w Warszawie są obecni już od kilku dni. W poniedziałek przed Kancelarią Premiera powstało miasteczko emerytalne. W środę związkowcy przenieśli się na Wiejską.

Związkowcy w Warszawie

tvn24.pl/par, ran/ec/roody

Czytaj także: