"1 gram mógł zabić" Połknęli po kilogramie

Agnieszka Golias, rzecznik prasowy Nadwiślańskiego Odziału Straży Granicznej
Źródło: Dawid Krysztofiński /Tvnwarszawa.pl i i Straż Graniczna
Wystarczyło, by jedna z 167 gumowych kapsułek pękła w żołądku przemytnika, aby ten przypłacił to życiem. Mimo tak dużego ryzyka, nie odstrasza to przestępców, którzy próbują przewozić narkotyki w najdziwniejszy sposób.

- Mężczyźni bardzo dużo ryzykowali, obaj mieli po kilogramie kokainy w żołądkach, a już jeden gram rozpuszczony w żołądku stanowi dawkę śmiertelna – mówi rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG chor. Agnieszka Golias o piątkowej próbie przemytu kokainy o łącznej wartości czarnorynkowej 400 000 zł.

W żołądku, majtkach, butach.Na warszawskim lotnisku, była to druga największa próba przemycania narkotyków od czerwca 2011 roku. W piątek obywatel Polski i Rumunii próbowali przemycić w żołądkach kokainę zapakowaną łącznie w 167 gumowych kapsułek. Każda zawierała ok. 12 gramów czystej kokainy.Mężczyźni najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Grozi im 5 lat więzienia.

Mniej ryzykowała przemytniczka w zeszłym roku, która zapakowała kokainę do butów i... majtek.

Agnieszka Golias, rzecznik prasowy Nadwiślańskiego Odziału Straży Granicznej

– Wtedy kobieta przemycała 2 kg kokainy. Z tym, że ona nie ryzykowana zdrowia, narkotyki miała ukryte w butach i bieliźnie. Zarówno buty jak i bielizna były specjalnie przygotowane do przemytu. W butach była specjalna wkładkach, a w bieliźnie wszywka – mówi Golias.

band//ec

Czytaj także: