Akademia Pedagogiki Specjalnej (APS) przez pięć lat dzierżawiła od miasta teren Osiedla Przyjaźń. Umowy najmu, które zawarła z lokatorami, skończyły się na początku maja. Teren przejęło miasto. Mieszkańcy, przedsiębiorcy i studenci zaapelowali do radnych o pomoc i wyjaśnienie sytuacji. W ich imieniu radni zawnioskowali o zwołanie sesji nadzwyczajnej w tej sprawie.
ZOBACZ: Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców.
Wiceprezydent Tomasz Bratek przedstawił strukturę lokatorską Osiedla Przyjaźń. Pierwsza grupa, licząca około 200 osób, to byli nauczyciele akademiccy i ich rodziny posiadający od wielu lat umowy na czas nieokreślony. - W przypadku takich umów miasto reprezentowane przez prezydenta wchodzi w prawa i obowiązki w obowiązujących umowach (podpisanych jeszcze z APS - red.) - powiedział.
Drugą grupą, szczególnie istotną, są studenci. Na dziś to około tysiąca osób z kilkunastu warszawskich uczelni. - Od samego początku roku akademickiego mieli podpisane umowy do 9 maja - dodał Bratek.
Na osiedlu funkcjonuje również około 90 podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, które również posiadały umowy na czas określony do 9 maja. Jest też grupa ok. 250 osób, które weszły w posiadanie lokali w sposób nieznany prezydentowi Warszawy - to m.in. byli pracownicy APS i byli studenci, którzy mieli umowy podpisane do 9 maja.
- Ostatnia grupa, która została zidentyfikowana na Osiedlu Przyjaźń, to osoby zamieszkujące, nieposiadające żadnych umów. Nie umiemy w tej chwili stwierdzić, jaka to jest liczba osób - przekazał wiceprezydent.
Zainteresowanie rozwiązaniami proponowanymi przez ratusz
Bratek wyjaśnił, że w momencie, kiedy APS zajmowała się tym terenem, dochodziło do udostępniania miejsc w lokalach w sposób niekontrolowany. Podkreślił, że w związku ze złym stanem technicznym budynków stawki za najem były bardzo atrakcyjne i wynosiły 11-12 złotych za metr kwadratowy.
Jak przekazał, aby wyjaśnić tę sprawę i uspokoić lokatorów, studenci uzyskali możliwość przedłużenia umów do końca roku akademickiego - na trzy miesiące.
ZOBACZ: Z domku Ryszarda Kapuścińskiego została tylko smutna ściana.
- Takim rozwiązaniem jest w tej chwili zainteresowanych 857 studentów. Podpisaliśmy już 640 umów. Jednocześnie mamy już 40 wniosków o rozwiązanie tych umów i zdanie pokoi - zaznaczył wiceprezydent.
- Pozostali mieszkańcy, którym zakończyły się umowy, zostali poinformowani o możliwości złożenia wniosku i zawarciu umowy ze Skarbem Państwa w ekstraordynaryjnym trybie bezprzetargowym na okres roku, po wcześniejszym przedstawieniu prezydentowi Warszawy szczegółowej informacji o swojej sytuacji lokalowej i życiowej - podkreślił Bratek.
Spośród 200 osób, którym zakończyły się umowy, na dziś takie wnioski złożyło 40 osób.
Wiceprezydent zaznaczył, że do tej pory nie zgłosił się nikt w celu wsparcia mieszkaniowego lub socjalnego.
Bratek poinformował, że bardzo ważną sprawą wpływającą np. na remonty, jest kwestia roszczeń, które nie są rozpatrywane na poziomie prezydenta Warszawy, ale instancji odwoławczej.
- De facto tylko osiedle profesorskie i wąskie paski terenu oraz ulica Konarskiego nie są objęte roszczeniami - dodał.
Wiceprezydent przedstawił też założenia uchwalonego w 2022 roku planu zagospodarowania przestrzennego dla Osiedla Przyjaźń.
- Plan nakazuje zachowanie i ochronę istniejącego układu i kompozycji przestrzennej osiedla poprzez zachowanie oryginalnej zabudowy, jej charakteru, układu dróg, ochrony zieleni - przekazał.
Bratek odniósł się także do pytań o sytuację pracowników Osiedla Przyjaźń. - Zakończenie umowy dzierżawy nie rodzi obowiązku przejęcia pracowników dotychczasowego dzierżawcy- stwierdził. Wyjaśnił, że pracownicy byli informowani o konkursach w biurach urzędu miasta.
Przedsiębiorcy również mogą podpisać umowy na rok, ale stan techniczny zajmowanych przez nich budynków musi pozwalać na ich użytkowanie. - Dotychczas zgłosiło się 75 podmiotów. Po roku, po zweryfikowaniu stanu technicznego budynków, będziemy rozpatrywali możliwość dalszego ich dzierżawienia, w drodze konkursowej, tak jak nakazuje ustawa - powiedział Bratek.
Instalacja wodna jest priorytetem
Zaznaczył też, że na osiedlu jest problem z instalacją wodną, która nie daje gwarancji doprowadzenia wody do instalacji gaśniczej pod odpowiednim ciśnieniem. - Na ten moment remont tej instalacji jest to kluczowa inwestycja - dodał. Przekazał, że najprawdopodobniej zacznie się pod koniec następnego roku.
Bratek zaznaczył, że miasto przeznaczyło już kilka milionów złotych na inwentaryzację Osiedla Przyjaźń, która odbyła się w 2022 roku. Przekazał, że koszt wykonania infrastruktury podziemnej, która pozwala na funkcjonowanie budynków mieszkalnych to około 25-28 mln zł. Przypomniał, że jeśli część budynków zostanie wpisana do rejestru zabytków, to koszt remontu budynków drewnianych wzrośnie dwukrotnie. - Na obecną chwilę koszt remontu jednego, zdewastowanego, drewnianego budynku to około dwóch milionów złotych - dodał.
Przypomniał, że na terenie jest klub Karuzela, który został wycofany z użytku ze względów pożarowych. Nie służył on jako budynek mieszkalny. Koszt jego remontu miasto szacuje na 20-25 mln zł.
Dochody z wynajmu 460 lokali mieszkalnych, usługowych i pokoi studenckich w zabudowie murowanej i drewnianej oszacowano na poziomie 17 mln zł, z czego 9 mln pochodzi z najmu w trzech akademikach murowanych.
- Dopiero po roku będziemy w stanie zweryfikować, czy te stawki i te dochody są realne. Te pieniądze z najmu idą bezpośrednio do budżetu państwa, a pieniądze na remont muszą się znaleźć w czterech milionach złotych dotacji od wojewody - zaznaczył Bratek.
Przekazał, że miasto wspólnie z wojewodą powołało zespół, który będzie poszukiwał dodatkowych możliwości finansowania. - Liczymy na pieniądze w ramach KPO na infrastrukturę akademikową i jej dostosowanie do wymagań związanych z neutralnością klimatyczną - dodał.
Bratek uspokoił mieszkańców, że nikt nikogo nie będzie wyrzucał z domu. Podkreślił też, że do tej pory miasto nie otrzymało żadnych umów, stąd przez rok, na jaki zostały przedłużone umowy, miasto sprawdzi, czego potrzebują mieszkańcy.
***
Osiedle Przyjaźń powstało w 1952 roku dla pracowników zatrudnionych przy budowie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W szczytowym okresie budowy PKiN na osiedlu mieszkało 4,5 tys. osób. Po zakończeniu budowy w maju 1955 roku osiedle zostało przekazane przez władze miasta Ministerstwu Szkolnictwa Wyższego z przeznaczeniem na domy studenckie dla warszawskich uczelni. We wrześniu 1955 zamieszkało tam ok. 3 tys. studentów, a także pracownicy naukowi. Osiedlu nadano wtedy nazwę Przyjaźń. Na powierzchni 32 ha powstały 33 domy studenckie, 9 hoteli asystenckich, 19 bloków asystenckich, 77 domów jednorodzinnych dla pracowników uczelni oraz 2 hotele robotnicze.
Współcześnie dawne osiedle budowniczych Pałacu Kultury i Nauki składa się z dwóch części: budynki wielorodzinne pełnią funkcje domów studenckich, a w domkach jednorodzinnych mieszkają pracownicy naukowi lub ich potomkowie. Jest własnością Skarbu Państwa.
ZOBACZ: Osiedla Zatrasie i Przyjaźń pod ochroną konserwatorską.
Autorka/Autor: pop
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl