Meduzy w kształcie kul armatnich zostały wyrzucone na plaże w Karolinie Północnej. Tysiące oceanicznych zwierząt przypłynęło w okolice archipelagu Outer Banks na żer, a na brzegu znalazły się za sprawą chłodniejszej wody i prądów morskich.
Zarząd parku narodowego Cape Hatteras National Seashore opublikował w ubiegłą środę w mediach społecznościowych zdjęcia z wyspy Ocracoke, jednej z wielu wysp barierowych otaczających zatokę Pamlico Sound. Na brzegu widoczne były tysiące dużych, brązowych meduz.
Bufet dla meduzy
Władze parku wyjaśniły, że na zdjęciu uchwycone zostały meduzy z rodzaju Stomolophus. W języku angielskim gatunek ten nosi nazwę "meduzy kuli armatniej" (ang. cannonball jellyfish) z uwagi na zaokrąglony kształt i wymiary zbliżone do pocisków z dawnych czasów. Zwierzęta te dryfują zgodnie z kierunkiem wiatru i prądów morskich, a niskie temperatury wody i prądy mogą odgrywać rolę w ich wyrzucaniu na brzeg.
Meduzy, powszechnie występujące wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, przybyły do Karoliny Północnej w określonym celu. Ich pojawienie się sprzęgło się w czasie z okresem tarła kulbaków czerwonych, oceanicznych ryb okoniokształtnych. Ich formy larwalne są atrakcyjnym przysmakiem dla galaretowatych parzydełkowców, a jedna samica kulbaka może złożyć około 1,5 miliona jaj jednocześnie.
Zajmie się nimi natura
Park narodowy przypomniał, że ten gatunek generalnie nie żądli ludzi, ale poprosił o unikanie kontaktu z meduzami. Jak podkreślają jego władze, zwierzęta zostaną pozostawione na brzegu, "aby zajęła się nimi natura". Niektóre meduzy mogą z powrotem trafić do morza podczas przypływu, a pozostałe staną się pożywieniem dla innych mieszkańców nadbrzeżnej strefy - ptaków i krabów.
Jak wyjaśnia w rozmowie z amerykańskim Newsweekiem Cheryl Lewis Ames z japońskiego Uniwersytetu Tohoku, meduzy "zakwitają" w pewnych okresach roku, kiedy temperatura jest odpowiednia do metamorfozy z malutkiego, nieruchomego polipa w pływającą meduzę. Wydają się one pojawiać jednocześnie, by się rozmnożyć i stworzyć kolejne pokolenie polipów. To, dlaczego występują w niektórych latach, a w innych nie, jest prawdopodobnie związane z czynnikami środowiskowymi, ale nie jest dobrze rozumiane.
Źródło: Newsweek, Cape Hatteras National Seashore, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Cape Hatteras National Seashore