Pożary szaleją na portugalskiej Maderze. Marcio Dinarte Fernandes, prezydent miasta Santana, poinformował, że ogień dotarł już na najwyższy szczyt wyspy - Pico Ruivo. Ruch lotniczy na lotnisku w Funchal został całkowicie przywrócony.
Pożar wybuchł na Maderze w ubiegłą środę i do tej pory strawił już ponad trzy tysiące hektarów lasu. Jak informuje Reuters, w akcji gaśniczej bierze udział około 40 pojazdów oraz śmigłowce. Strażacy mają trudności z opanowaniem ognia z powodu wysokiej temperatury, niskiej wilgotności oraz silnego wiatru.
Ogień dotarł na najwyższy szczyt wyspy
Cała południowa część wyspy jest objęta drugim stopniem zagrożenia przed upałem. Marcio Dinarte Fernandes, prezydent miasta Santana na południu Madery, poinformował, że ogień dotarł już na najwyższy szczyt wyspy - Pico Ruivo. Eksperci przewidują, że pożar będzie przemieszczał się w kierunku środkowej części portugalskiej wyspy.
Zamknięte szlaki turystyczne i drogi
Policja na Maderze w związku z szalejącym od tygodnia pożarem zamknęła 20 szlaków. Część tych tras patrolują od wtorkowego popołudnia mundurowi. Mimo licznych zakazów przypadki zbliżania się ludzi do ognia, między innymi w celu wykonania zdjęć, występowały bardzo często - podały lokalne media, w tym telewizja RTP Madeira.
Poza zamknięciem szlaków służby policyjne wstrzymały też ruch na kilkunastu drogach. Część z nich, jak przekazała maderska obrona cywilna, jest nieprzejezdna z powodu towarzyszących żywiołowi osunięć ziemi na stromych zboczach.
Trwa ustalanie przyczyn
We wtorek maderska policja ogłosiła, że bada okoliczności pojawienia się ognia w centralnej części wyspy. Nie potwierdziła deklaracji premiera regionu Miguela Albuquerque, który uważa, że tragedia na wyspie to efekt podłożenia ognia. Szef maderskiego rządu we wtorek skrytykował władze Portugalii za niewystarczającą jego zdaniem pomoc dla ogarniętej żywiołem wyspy. Dotychczas Lizbona skierowała na Maderę dwa śmigłowce oraz 80 strażaków i ratowników. W walce z ogniem rannych zostało co najmniej dwóch strażaków.
Przywrócono ruch na lotnisku w Funchal
Na lotnisku w Funchal, głównym mieście atlantyckiej wyspy, przywrócony został całkowicie ruch lotniczy - przekazała w środę odpowiedzialna za obsługę portugalskich lotnisk spółka ANA. Ruch nad portugalską wyspą został wstrzymany w sobotę w związku z utrudniającym lądowanie samolotów silnym wiatrem.
Lokalne media podają, że wskutek wstrzymania pracy lotniska na Maderze utknęło kilkanaście tysięcy pasażerów. W weekend wyspy nie mogło opuścić blisko 500 urlopowiczów z Polski. Ostatecznie do wtorku wylecieli oni z Madery do kraju czterema samolotami. Telewizja RTP Madeira odnotowuje, że jeszcze we wtorek w porcie lotniczym w Funchal widoczne były długie kolejki pasażerów, a na odprawę niektórzy musieli czekać ponad siedem godzin. We wtorek po południu, w związku z licznymi awanturami pasażerów oczekujących na wylot z Madery, służby porządkowe lotniska wezwały funkcjonariuszy policji.
Źródło: PAP, RTP Madeira, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/HOMEM DE GOUVEIA