W ubiegłą sobotę w porcie w A Coruni w północno-zachodniej Hiszpanii zauważono ciało martwego wieloryba, które utknęło na mieliźnie. Ssak miał około 10 lat, mierzył 21 metrów i ważył około 30 ton. We wtorek lokalne służby przeprowadziły akcję wyciągnięcia z wody ogromnego zwierzęcia w celu jego utylizacji.
Skomplikowana akcja
Jak podają hiszpańskie media, z uwagi na ogromne rozmiary wieloryba służby miały sporo trudności ze skutecznym przeprowadzeniem akcji. W porcie ustawiono dwa duże dźwigi i przy pomocy specjalnych pasów próbowano wyciągnąć ssaka na ląd. Działania trwały cały dzień, a jedna z prób zakończyła się zerwaniem pasów. Ostatecznie potrzebne było podzielenie ssaka na mniejsze kawałki.
- Nieczęsto widuje się tu tak wielu ludzi. Przywozili już wieloryby, ale były mniejsze. Nigdy nie widzieliśmy takiego rozmiaru - powiedział jeden z pracowników portu.
Na miejscu pobrano także próbki wieloryba w celu ustalenia przyczyny jego śmierci. Część ekspertów obawia się, że to zadanie może być bardzo trudne.
- To tak duże zwierzęta, że rozkład wewnętrzny rozpoczyna się wcześniej niż u mniejszych, ze względu na ciepło zawarte w ich ciałach. Komórki i tkanki ulegają degradacji znacznie wcześniej i często nie pozwala nam to dowiedzieć się, co się z nimi stało - wyjaśniła Uxia Vazquez z galicyjskiej organizacji CEMMA zajmującej się między innymi badaniem ssaków morskich.
Według zapowiedzi służb ciało wieloryba zostanie przewiezione w specjalne miejsce, gdzie ma zostać spalone.
Autorka/Autor: fw
Źródło: Reuters, La Voz De Galicia
Źródło zdjęcia głównego: Reuters