Niecodzienna akcja straży pożarnej odbyła się w centrum Szczecina. Na skrzyżowaniu ulic pojawiły się setki pszczół. Konieczne było zatrzymanie ruchu.

Zespół zarządzania kryzysowego w Gdańsku omówił w środę przygotowanie miasta na ewentualne zagrożenia związane z przemieszczaniem się fali wezbraniowej na Wiśle.

Zagrożenie wysoką wodą w niektórych miejscach Polski nie zniknęło. Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dla trzech województw, w tym alert najwyższego stopnia dla województwa mazowieckiego. Fala dotarła między innymi na tereny doświadczone powodzią w 2010 roku. Władze apelują, by nie traktować wałów przeciwpowodziowych "jak tarasów widokowych".

Wtorek przyniósł gwałtowne zjawiska pogodowe. Nad kilkoma regionami przeszły burze z silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Strażacy odnotowali ponad 350 interwencji, najwięcej na Podkarpaciu.

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w niedzielę bezpiecznie sprowadzili dwójkę turystów z Małego Kościelca, a w sobotę za pomocą śmigłowca sprowadzili do Zakopanego piątkę turystów z Ukrainy.

Przelot konstelacji satelitów Starlink czeka nas w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nadarzy się okazja, by zobaczyć to zjawisko w całej Polsce.

Tej nocy będziemy mogli ponownie zobaczyć przecinającą niebo jasną linię, związaną z przelotami satelitów Starlink. Sprawdź więc, kiedy warto spojrzeć w górę.

W piątek na polskim niebie można było dostrzec niesamowity widok - jasno świecącą linię. - Ten opis absolutnie nie przypominał mi niczego, co ja znałem z historii swoich obserwacji - opowiadał Karol Wójcicki, popularyzator astronomii. Na niebie widoczna była konstelacja Starlink.

W ciągu ostatniej doby strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu interweniowali 1879 razy. Uszkodzone zostały 74 budynki, w tym 66 budynków mieszkalnych - poinformował rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak.

W Krakowie nadal obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. W piątek w godzinach wieczornych poziom Wisły ma jednak spaść poniżej stanu alarmowego. W województwie świętokrzyskim kulminacja fali wezbraniowej spodziewana jest w niedzielę. Trudna sytuacja panuje też na Podkarpaciu.

Po ustąpieniu powodzi lub podtopień woda w studniach i zbiornikach wodnych nie nadaje się do picia - ostrzega Główny Inspektorat Sanitarny. Sanepid przypomina, że wszystkie studnie należy doprowadzić do odpowiedniego stanu technicznego, oczyścić i wydezynfekować. Ponadto artykuły żywnościowe pozostawione lub przechowywane w miejscach objętych powodzią są narażone na zniszczenie, zepsucie lub zanieczyszczenie i mogą być szkodliwe dla zdrowia.

Strażacy pracują nad usuwaniem skutków ulew, jakie przetaczają się przez Polskę w ostatnich dniach.

Przez Lubelszczyznę we wtorek przeszła trąba powietrzna. Na miejscu trwa usuwanie szkód - pomagają mieszkańcy i wojsko. Jak relacjonują poszkodowani, siła żywiołu była ogromna. Wiatr zrywał dachy z domów i niszczył murowane budynki.

W niedzielę na Mazowszu pojawiła się chmura szelfowa. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Strażacy usuwają skutki przejścia trąby powietrznej, która we wtorek pojawiła się na Lubelszczyźnie. Według najnowszych danych - zniszczonych zostało około 80 budynków. - Strażacy stąd nie odjadą tak długo aż nie udzielą do końca wszystkim potrzebującym pomocy - powiedział komendant Państwowej Straży Pożarnej generał brygady Leszek Suski.

Noc okazała się wyjątkowo trudna dla mieszkańców Małopolski i Podkarpacia. W wielu regionach pojawiły się burze, intensywne opady deszczu i podtopienia. Ewakuowano kilkadziesiąt osób.

Policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego interweniowali, gdy kacza rodzina spacerowała niebezpiecznie blisko ruchliwej ulicy. Amerykańscy strażacy natomiast we własnych hełmach wynieśli kaczątka z kanału burzowego.

Przez Lubelszczyznę przeszła trąba powietrzna. Jedna osoba została lekko ranna. Uszkodzonych zostało około 120 budynków, w tym około 40 budynków mieszkalnych. Na miejscu pracuje straż pożarna, która próbuje zabezpieczyć budynki.

Pod północną ścianą Świnicy w Tatrach ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli we wtorek ciało turysty. Według służb Tatrzańskiego Parku Narodowego, warunki w górach są trudne.

W wielu miejscach Polski nadal odczuwalne są skutki gwałtownej poniedziałkowej pogody. Widać je na zdjęciach, jakie przysyłacie na Kontakt 24. Także we wtorek aura może okazać się groźna.

Na terenie niektórych obszarów Polski deszcz padał w poniedziałek tak intensywnie, że drogi zostały zalane, a wiatr wiał na tyle mocno, że powalał drzewa.

Niedziela była burzowym dniem. W Turawie w województwie opolskim w oborę uderzył piorun. W Małopolsce strażacy odnotowali prawie 80 interwencji. Zdjęcia i nagrania dostaliśmy na Kontakt 24.

Zawody jeździeckie, skansen, a także muzeum prasy drukarskiej - to jedne z atrakcji, z jakich słynie ziemia pszczyńska.

Trwa kolejna edycja imprezy "Daisy Days", odbywającej się w Pszczynie. Podczas święta można podziwiać piękno tutejszych ogrodów, ale też wziąć udział w koncertach i pokazach filmowych. W mieście jest też coś dla tych, którzy lubią nurkować.

Piątek w kilku regionach Polski przyniósł gwałtowne burze. W okolicach Dobrego Miasta późnym popołudniem przeszła niewielka trąba powietrzna.

W piątek wieczorem na plaży w Krynicy Morskiej pojawiła się foka pospolita. Poleżała, odpoczęła, podrapała się po brzuchu i czmychnęła do morza. Relację dostaliśmy na Kontakt 24.

W ostatnim czasie w naszym kraju zainteresowanie wzbudziły "czarne pszczoły". Zadrzechnia fioletowa - bo o niej mowa - to bardzo rzadko spotykany w naszym kraju gatunek owadów. Pojawiają się jednak sygnały, że jest ich coraz więcej.

Leśniczy Kazimierz Nóżka z nadleśnictwa Baligród podczas swojej pracy często spotyka leśne zwierzęta. Tym razem napotkał dwa bawiące się niedźwiadki i ich matkę. Nóżka podkreśla, że w przypadku takiego spotkania należy uważać.

Deszczowa i chłodna pogoda jest powodem słabych zbiorów miodów wiosennych na Podkarpaciu. W ocenie Tadeusza Dylona, prezesa Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie, pszczelarzom nie sprzyjała aura. Ma nadzieję, że lepiej będzie w lecie i jesienią.

W wielu górskich regionach opady śniegu sięgnęły już około 10-20 centymetrów. Zimowa aura może utrzymać się jeszcze w czwartek.