W ostatnich miesiącach w wielu regionach naszego kraju przeważała ciepła pogoda. Taki był również październik. Zdaniem klimatologów ekstremalnie gorące okresy mogą być coraz częstsze.

Odrowe zapalenie opon rdzeniowych i mózgu, sepsa, podostre stwardniające zapalenie mózgu, które zabijało w Polsce kilkadziesiąt osób rocznie, w czasach, kiedy nie było jeszcze szczepień przeciwko odrze - dr Paweł Grzesiowski, sekretarz Zespołu Ekspertów do Spraw Programu Szczepień Ochronnych, opowiada o możliwych powikłaniach po odrze.

Do 17 wzrosła w sobotę liczba zachorowań i podejrzeń zachorowań na odrę na Mazowszu. W piątek Państwowy Inspektorat Sanitarny poinformował o jednym potwierdzonym zachorowaniu na odrę u dorosłego w Warszawie. Lekarze mają też podejrzenia, że w stolicy choruje roczne dziecko.

1431 kozic zaobserwowali w Tatrach polscy i słowaccy przyrodnicy podczas jesiennego liczenia populacji tych zwierząt. To niespodziewanie wysoki wynik - ogłosili przyrodnicy. W ubiegłym roku podczas jesiennej akcji naliczono 1263 sztuki tych chronionych zwierząt.

W piątek potwierdzono 14 przypadków zachorowań na odrę na Mazowszu, w tym jeden przypadek w Warszawie. Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie, zachorowały przede wszystkim dzieci, najmłodsze w wieku dwóch lat.

Wirus odry działa szybko i na dużą skalę. - Właściwie nie ma żadnych barier, bo wirus przenosi się drogą powietrzną, czyli w czasie rozmowy, w czasie zabawy - mówił na antenie TVN24 doktor Paweł Grzesiowski z Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji.

W piątek podano informacje o dwóch ogniskach epidemiologicznych odry na terenie Polski. Większość potwierdzonych zachorowań odnotowano w Pruszkowie. Jeden przypadek - w Piastowie.

W piątek rano liczba potwierdzonych zachorowań na odrę wzrosła do 11. Wcześniej stacja sanitarno-epidemiologiczna w Pruszkowie podała, że zostało potwierdzonych dziesięć zachorowań na odrę wśród dzieci jednej z podstawówek i ich rodzin. Drugie ognisko odry rozszerza się w Piastowie. Kolejne może być również w Nadarzynie.

W czwartek pogoda dopisze, ale silne porywy wiatru wciąż będą dawać się we znaki. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał prognozę zagrożeń przed zjawiskiem.

W związku z silnym wiatrem, który wiał na południu Polski, straż pożarna interweniowała 951 razy. Prądu nadal nie ma ponad półtora tysiąca gospodarstw domowych.

80 razy interweniowali we wtorek zakopiańscy strażacy w związku z halnym, który powalał drzewa na jezdnie, samochody i budynki.

Poniedziałkowy poranek zrobił się biały na północnym-wschodzie Polski. Pokazują to zdjęcia, jakie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

W górach panują trudne warunki atmosferyczne. Pod Rysami, na Przełęczy Waga po słowackiej stronie Tatr znaleziono zamarzniętego 31-letniego Polaka. Słowackim ratownikom udało się znieść ciało zmarłego na dół do Starego Smokowca.

Za nami o godzinę dłuższa noc - zmieniliśmy czas z letniego na zimowy. Była to być może ostatnia zmiana czasu na zimowy w Unii Europejskiej.

Łakomstwo może być czasami niebezpieczne. Przekonał się o tym młody bielik. Ptaka uratował pracownik z Nadleśnictwa Czerwony Dwór.

Zima, i to taka z prawdziwego zdarzenia, zawitała na Kasprowym Wierchu. Leży tam około 40-centymetrowa warstwa śniegu, co zaostrza apetyty narciarzy na szybkie rozpoczęcie sezonu.

Do ponad 1000 interwencji wezwani zostali strażacy z całej Polski w związku z silnym wiatrem, który szalał w nocy z wtorku na środę i nad ranem. Wiatr przewrócił ciężarówkę w okolicach Łagiewnik. Do godziny 12 prądu nie miało 22 tysiące odbiorców, a wieczorem ich liczba spadła do 11 tysięcy.

Są w Polsce miejsca, w których aura jest zimowa. Biało zrobiło się przed godziną 12 w miejscowości Muczne na Podkarpaciu.

Noc i środowy poranek w Polsce obfitowały w gwałtowne zjawiska pogodowe. Silny wiatr, ulewy, czy sztorm na Bałtyku - materiały przedstawiające aurę w waszych okolicach wysłaliście nam na Kontakt 24.

Za nami kilka miesięcy, podczas których pogoda zdumiewała. Czy jednak wiosna i lato naprawdę były tak wyjątkowe, jak nam się wydawało? O tym opowiadała w TVN24 Kinga Kulesza, klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

W poniedziałek rano w dolnośląskich Janowicach Wielkich zauważono sarnę uwięzioną w głębokim nieczynnym zbiorniku wodnym - podają Lasy Państwowe.

Kamery tvnmeteo.pl kontynuują podróż po Ziemi Polkowickiej. To kraina sprzyjająca uprawianiu ogrodów oraz hodowli pszczół. Wśród jej mieszkańców są też działkowcy, którzy spędzają dużo czasu na pielęgnowaniu owoców w sadzie.

W Polsce trwa "inwazja" biedronek azjatyckich. - O tej porze roku rozpoczynają masowe migracje - tłumaczył doktor Grzegorz Zaleśny z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Ich wydzielina może uczulać. Materiały pokazujące te owady w waszej okolicy przesyłacie na Kontakt 24.

Tym razem kamery tvnmeteo.pl udały się do Polkowic. Mieszkańcy tego miasta od lat starają się być eko. Młodzież chętnie bierze udział w konkursach ekologicznych, ale też chętnie maluje.

W Beskidzie Śląskim wilki zagryzły cztery owce. To nie pierwszy ich atak w tym regionie - stado wilków pojawia się tu od 20 lat. Nadleśniczy z Wisły podkreśla, że zwierzęta te nie zagrażają ludziom.

Polska znajduje się pod wpływem wyżu Wiktor, który przyniesie nam dużo ciepłego powietrza.

W weekend w Tatrach doszło do kilku wypadków z udziałem Polaków. Do interwencji wzywano zarówno polskich, jak i słowackich ratowników. W Dolinie Furkotnej na turystę spadły kamienie. Przetransportowano go do szpitala w Popradzie.

Żmije zygzakowate poszukują już miejsc do zimowania. W znalezionych norach pozostaną do połowy marca, a nawet do początków kwietnia.

Środa była wietrzna, miejscami również deszczowa. Ale nawet w taką pogodę po plażach spacerowało wiele osób.

Szlaki i szczyty w Tatrach pokryły się świeżą warstwą białego puchu. Tatrzański Park Narodowy przestrzega - warunki dla turystyki nie są korzystne. Na szlaku między Zawratem a Świnicą doszło do drugiego w tym roku obrywu skalnego.