W poniedziałek o 5.14 czasu polskiego z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartował rosyjski statek kosmiczny Sojuz. Po godzinie dotarł bezpiecznie na orbitę. Ma za zadanie dowieźć astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
W poniedziałek o 5 rano trzyosobowa amerykańsko-rosyjska załoga wystartowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie na pokładzie rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz. Po godzinie statek dostał się bezpiecznie na orbitę. Przed startem kosmonauci zapewniali, że "myślą pozytywnie".
- Nie mamy czarnych myśli i całkowicie ufamy naszej technologii - powiedział dziennikarzom kosmonauta Anton Szkaplerow.
Załoga kolejnej misji
W skład 30. ekspedycji weszli: amerykański komandor Dan Brubank, oraz rosyjscy kosmonauci - Anatolij Iwaniszyn i Anton Szkaplerow.
Nowa załoga przybędzie w samą porę, by zmienić poprzednią, która ma wrócić na ziemię 21 listopada. Dla Szkaplerowa i Iwaniszyna to pierwszy lot na ISS, Burban to weteran, gdyż uczestniczył w dwóch 12-dniowych misjach wahadłowców. Cała trójka ma zostać na stacji do marca.
Dwa dni kosmicznej podróży
Za dwa dni Sojuz dotrze do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wówczas rozpocznie się kilkudniowe przekazanie dowództwa nowej załodze. Potem trzech astronautów z poprzedniej misji wróci na Ziemię.
Niedługo kolejnych trzech astronautów poleci w kosmos. Docelowo na ISS do marca ma zamieszkać 6 astronautów.
2 miesiące opóźnienia
Misja została opóźniona o dwa miesiące po katastrofie rosyjskiego bezzałogowego transportowego statku kosmicznego Progress, który 24 sierpnia runął na ziemię tuż po starcie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Statek miał dostarczyć na ISS kilkutonowy ładunek: sprzęt i artykuły spożywcze. Po katastrofie statku Progress Rosja na pewien czas wstrzymała eksploatację rakiet nośnych Sojuz.
Po wycofaniu z użycia amerykańskich promów kosmicznych latem tego roku, załogi mogą dostać się ISS jedynie w rosyjskich rakietach.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP