Ulewne deszcze spowodowały powodzie na środkowym wschodzie Australii. W Queensland i Nowej Południowej Walii w środę woda odcięła wiele terenów, a zalania spowodowały chaos na drogach. Lokalne władze przeprowadziły liczne ewakuacje i akcje ratunkowe.
Kilkudniowe ulewy zalały drogi i odcięły dojazd do wielu okolic. W niektórych rejonach wschodniego wybrzeża w ciągu doby spadło 280 mm deszczu.
W okolicach Brisbane utknęło ok. 4,5 tys. kierowców. Władze apelowały, żeby nie podróżować przez zalane tereny i zarządzały akcje ratunkowe oraz kolejne ewakuacje mieszkańców najniżej położonych terenów.
Przygotowują się na kolejne opady
Kłopoty były też z transportem zbiorowym - odwołanych i opóźnionych zostało wiele kursów autobusów i połączeń kolejowych. Część szkół w środę była nieczynna. W mieście Bellington z brzegów wystąpiła rzeka o tej samej nazwie, zatapiając most i zalewając okolicę.
Według prognoz w weekend wschodnie wybrzeże mają nawiedzić kolejne silne deszcze. W związku z tym władze zarządzają ewakuacje na najniżej położonych terenach, które są zagrożone podtopieniami.
Autor: js/ms / Źródło: PAP/EPA, Reuters TV, APTN