W związku z nowym koronawirusem w Chinach miasto Wuhan zawiesza funkcjonowanie transportu publicznego, którym można wydostać się z aglomeracji. Władze Chińskiej Republiki Ludowej proszą mieszkańców, aby opuszczali miasto tylko w razie szczególnej konieczności. - Podróżnym zaleca się omijanie tego miasta - powiedział wiceszef chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia Li Bin.
Zawieszony zostaje wszelki transport publiczny, którym można wydostać się z aglomeracji. Autobusy, metro, promy i dalekobieżne środki transportu w 11-milionowym Wuhanie przestaną kursować w czwartek o godzinie 10 - poinformowały w środę wieczorem media w Chinach.
Stacje kolejowe i lotnisko mają zostać zamknięte dla pasażerów wyruszających z miasta. Mieszkańcom zaleca się, aby nie wyjeżdżali poza miasto, które jest ogniskiem wirusa.
W całych Chinach w związku z koronawirusem panuje stan wzmożonej ostrożności. Chińczycy odwołują wycieczki, noszą maski na twarzach, unikają miejsc publicznych, takich jak kina i centra handlowe.
"Nie jedźcie do Wuhanu"
Wcześniej w środę wiceszef chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia Li Bin przekazał, że podróżnym zaleca się omijanie Wuhanu. Li powołał się na opinie ekspertów ds. chorób zakaźnych oraz ostatnie zalecenia władz Wuhanu.
- Nie jedźcie do Wuhanu. A osoby w Wuhanie są proszone o nieopuszczanie miasta - powiedział na briefingu wiceszef komisji. Zaapelował też do mieszkańców Wuhanu o unikanie zgromadzeń. Li podkreślił, że "w ten sposób można ograniczyć ruch osób, ograniczyć możliwość zakażenia".
Coraz szerszy zasięg
W środę bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 17. Liczba zainfekowanych wzrosła natomiast do ponad 540.
Poza Chinami nowy koronawirus został już wykryty również w Tajlandii, Japonii, Korei Południowej i USA.
We wtorek amerykańskie władze sanitarne podały, że zamieszkały w stanie Waszyngton trzydziestokilkuletni mężczyzna, który niedawno przebywał za granicą, jest pierwszym wykrytym w USA nosicielem nowego niebezpiecznego koronawirusa.
Zagrożenie poważną chorobą
W grudniu chińscy lekarze zetknęli się z nowym typem zapalenia płuc u osób odwiedzających targowisko w Wuhanie. Jak informowały chińskie media, badania laboratoryjne wykluczyły, by chodziło tu o koronawirusy wywołujące znane już choroby, jak SARS (zespół ostrej niewydolności oddechowej), MERS (bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej), grypa czy ptasia grypa. Eksperci twierdzą, że na razie nowy koronawirus nie wydaje się tak śmiertelnie groźny, jak SARS i MERS, ale wirusy mogą czasami przekształcać się przez mutację w formy bardziej niebezpieczne.
Autor: kw,ps/rp,aw / Źródło: PAP, Reuters